W rozmowie z radiową Jedynką wiceminister Andrzej Szejna ocenił, że rosyjski dyplomata obawiał się reakcji polskiej dyplomacji na przelot rosyjskiej rakiety nad terytorium naszego kraju.
- Został wezwany do MSZ zgodnie z konwencją wiedeńską. W mojej ocenie dlatego nie przybył, ponieważ wiedział, co go tam spotka, czyli że zostanie zrugany przez ministra Sikorskiego. To był dla mnie efekt dezercji dyplomatycznej - mówił wiceminister Andrzej Szejna.
Jednocześnie podkreślił: - Tak profesjonalny dyplomata się nie zachowuje.
Wiceszef MSZ: ambasador Andriejew w Warszawie nie ma wpływów
O nieobecności Siergieja Andriejewa w Polsce poinformował minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. Ambasador nie został wydalony i nie został poproszony o rezygnację. Ambasada Federacji Rosyjskiej poinformowała MSZ w nocie technicznej o nieobecności dyplomaty od 26 marca do 4 kwietnia.
- Rosja dziś mówi, że Zachód - a więc i Polska, i NATO - prowadzi przeciwko niej wojnę. Taka jest świadomość również dyplomacji rosyjskiej - komentował Andrzej Szejna.
Wiceszef MSZ kontynuował, że ambasador Siergiej Andriejew "w Warszawie nie ma wpływów, jest izolowany". - Nie jest zapraszany na żadne spotkania. Może [z wyjątkiem] ambasady Chin… - zaznaczył.
- Trudno się przejmować człowiekiem, który w Polsce nic nie może - podsumował Andrzej Szejna.
Więcej w nagraniu.
Czytaj także:
Audycja: "Sygnały dnia"
Prowadzący: Grzegorz Osiecki
Gość: Andrzej Szejna (wiceszef MSZ)
Data emisji: 28.03.2024
Godzina emisji: 7.15
PR1/łl/wmkor