Autyzm jest zaburzeniem rozwoju o charakterze neurologicznym. Spektrum cech, spektrum objawów jest bardzo szerokie. Osoby dotknięte autyzmem mają problemy z komunikacją, postrzeganiem świata czy prawidłowym rozumieniem relacji społecznych.
Pierwsze objawy ujawniają się już na etapie okresu dziecięcego. Autyzm cechuje brak reakcji ze strony dziecka na polecenia, brak zabawy z rówieśnikami, trudności z wyrażaniem emocji czy porozumiewaniem się zarówno za pomocą gestów jak i mowy.
Symbolem solidarności z "autystami" jest kolor niebieski (obecnie również różowy). Wzięło się to stąd, że do niedawna uważano, że autyzm dotyczy głównie chłopców - był diagnozowany u nich niemal cztery razy częściej niż u dziewcząt. Najnowsze badania pokazują jednak, że autyzm w takim samym stopniu dotyka mężczyzn, jak i kobiet.
Prawidłowa diagnoza jest kluczowa
Gościem audycji "Sygnały dnia" był Rafał Motriuk, były dziennikarz Polskiego Radia i BBC, ojciec 22-letniego Bartka, u którego zdiagnozowano autyzm. O swoich doświadczeniach napisał książkę pt. "Autystyczny Syn, Zdesperowany Tata".
W radiowej Jedynce opowiedział, że Bartek był jego pierwszy dzieckiem. Urodził się w Londynie. Zanim nie poszedł do przedszkola, ciężko było jednoznacznie stwierdzić, że coś jest nie tak. Bartek wychowywał się w "obcym" środowisku. Nietypowe zachowania, opóźnienie rozwojowe można było tłumaczyć tym faktem.
- Gdy Bartek miał trzy lata poszedł do przedszkola. Mogliśmy obserwować go na tle grupy rówieśniczej. Wtedy już nie mieliśmy wątpliwości. Proszę sobie wyobrazić - dzieci bawią się, śpiewają piosenki, próbują coś robić na komputerze i jest takie jedno dziecko, które ciągle biega w kółko, bawi się kranem, piaskiem. Nie nawiązuje kontaktów rówieśniczych, mówi inaczej - wyjaśnił.
Prawidłowa diagnoza nie pojawiła się od razu. - Pierwsza diagnoza wykluczyła problem, druga dotyczyła nas, rodziców - stwierdzono u nas nadopiekuńczość. Usłyszeliśmy, że jesteśmy rozhisteryzowani. Polecono nam, byśmy dali dziecku spokój, bo ono z tego wyrośnie.
Prawidłowa diagnoza, najlepiej postawiona jak najwcześniej, jest kluczowa. Potem powinna iść za tym bardzo intensywna terapia, dopasowana do potrzeb dziecka - wytłumaczył Motriuk.
Świadomość społeczna ogromnie wzrosła
- Wprowadzenie Światowego Dnia Wiedzy o Autyzmie to był fajny początek zwiększania świadomości. Ja pamiętam, jak chodziłem do Bartka, do jego szkoły podstawowej. Proszono mnie, bym opowiedział, co to znaczy, że dziecko jest autystyczne. Rodzice innych uczniów mieli obawy, że on będzie agresywny, że będzie przeszkadzać w zajęciach - wskazał Rafał Motriuk.
Gość radiowej Jedynki zwrócił uwagę, że od tego czasu - dzięki różnym akcjom społecznym, dyskusjom, mówieniu o autyzmie w mediach - świadomość społeczna dotycząca tego zaburzenia wzrosła.
- Z mojego punktu widzenia, osoby, która śledzi sytuację i środowisko, ta świadomość wzrosła ogromnie. Większość ludzi, z którymi gdzieś się stykam, gdy pada w rozmowie słowo "autyzm" kiwa głową. Daje znać, że słyszało, że wie, o co chodzi. To nie jest już wielka tajemnica - powiedział.
Audycja: Sygnały dnia
Prowadził: Daniel Wydrych
Gość: Rafał Motriuk (były dziennikarz Polskiego Radia i BBC)
Data emisji: 2.04.2024
Godzina emisji: 7.45
Jedynka/PFRON/gov.pl/kk