Śmierć Polaka w Strefie Gazy. Poseł KO oburzony słowami ambasadora Izraela

Polityk mówił o reakcji na wiadomość o zaatakowaniu konwoju humanitarnego w Strefie Gazy, w którym zginął Polak i sześć innych osób. Gość audycji podkreślił, że "trzeba pilnować Izrael, by wywiązał się ze swojego słowa, że całość tego tragicznego zdarzenia w wojnie zostanie wyjawiona".

- To oczywiście nie wróci życia naszemu rodakowi, ani innym pracownikom humanitarnym, którzy wtedy zginęli. Szczerze mówiąc, takie słowa ambasadora Izraela w Polsce, jak i premiera Netanjahu, mówiące, że "takie rzeczy zdarzają się na wojnie, będziemy robić wszystko, by to się nie powtórzyło", mnie osobiście oburzają - dodał.

"Absolutnie niewystarczająca" reakcja Izraela

Jak zaznaczył, reakcja Izraela jest "absolutnie niewystarczająca". Marcin Bosacki podkreślił, że Izrael walczy sprowokowany, barbarzyńskim atakiem Hamasu z 7 października, ale powinny ograniczać go prawo i moralność.

Poseł Koalicji Obywatelskiej powiedział również, że nie każda krytyka pod adresem Izraela ma podłoże antysemickie. Odnosząc się do słów Krzysztofa Bosaka i odpowiedzi na nie, jakiej udzielił ambasador Izraela gość audycji powiedział, że jedne i drugie są przesadzone.

Szantażem moralnym nazwał reakcję ambasadora Izraela na krytyczne wpis w mediach społecznościowych wicemarszałka Sejmu Krzysztofa Bosaka. Wicemarszałek stwierdził, że izraelskie dowództwo celowo terroryzuje organizacje humanitarne i pogłębia klęskę głodu wśród Palestyńczyków.