Czy mówić głośno, publicznie o tym, że chorujemy?

W opublikowanym niedawno, bardzo osobistym, nagraniu wideo 42-letnia księżna Kate, żona brytyjskiego następcy tronu, księcia Williama, poinformowała, że po przebytej w połowie stycznia operacji jamy brzusznej zdiagnozowano u niej nowotwór i przechodzi obecnie chemioterapię zapobiegawczą. 

Kate przyznała, że diagnoza była dla niej ogromnym szokiem. "Czuję się dobrze. Każdego dnia staję się silniejsza, skupiając się na rzeczach, które pomogą mi wyzdrowieć" - powiedziała.

Po tym oświadczeniu wyrazy wsparcia przekazali jej m.in. król Karol III, u którego niecałe dwa miesiące wcześniej też wykryto nowotwór, a także premier Rishi Sunak, lider opozycji Keir Starmer, szefowie rządów Szkocji, Walii i Irlandii Północnej oraz spiker Izby Gmin Lindsay Hoyle. Życzenia powrotu do zdrowia płyną z całego świata.

Czy mówić głośno, publicznie o tym, że chorujemy?

Wyznanie Kate obiegło media. Rozpoczęło na nowo debatę o profilaktyce nowotworowej, ale także dyskusję o tym, czy znane osoby powinny publicznie mówić o stanie swojego zdrowia (w przypadku księżnej nie jest jasne, czy była to jej inicjatywa, czy zrobiła to pod presją opinii publicznej).

- Każdy temat, który jest tematem trudnym dla bardzo wielu ludzi, oswajamy wtedy, kiedy zaczynamy o nim po prostu mówić  - wskazała w audycji "Cztery pory roku" dr Mariola Kosowicz, kierownik Poradni Psychoonkologii Centrum Onkologii - Instytutu im. Marii Skłodowskiej-Curie. - Dobrze, że takie tematy są podejmowane, że mówią o nich osoby publiczne - oceniła.

Gość radiowej Jedynki zwróciła uwagę, że gdy znana osoba przyznaje się do tego, że zmaga się z jakąś chorobą, pokazuje to nam, że takie rzeczy dotyczą wszystkich, że mogą się zdarzyć każdemu, że choroba nie wybiera. 

Dr Kosowicz zapytana, czy idąc za przykładem celebrytów, każdy chorujący powinien znaleźć w sobie siłę, by poinformować o swojej chorobie najbliższe otoczenie, rodzinę, kolegów w pracy, odpowiedziała, że to jest bardzo indywidualna sprawa.

- Mamy prawo o tym mówić głośno, ale czy to zrobimy, zależy od nas - stwierdziła i dodała, że w swojej praktyce lekarskiej spotkała się z wieloma opowieściami pacjentów, którzy podzielili się diagnozą z innymi i byli z tego zadowoleni.

Powiedziała, że łatwiej jest nam w chorobie, gdy nie musimy się czuć "naznaczeni". - Gdy potrafimy podnieść głowę i powiedzieć: tak, coś mnie w życiu spotkało. Mówić o tym głośno, tym osobom, z którymi chcemy się tym podzielić. Nie oczekiwać, że ludzie będą wiedzieli, co powiedzieć. Potrafić też zareagować, gdy ktoś sypie radami w sposób, który nam nie odpowiada - wyjaśniła.

Wykorzystać swoją popularność do mówienia rzeczy ważnych

Gościem audycji "Cztery pory roku" była także Anna Jasińska z Medycznej Racji Stanu, think tanku, który w swoje działa angażuje znane osoby. W radiowej Jedynce opowiedziała m.in. o tym, jak aktor Krzysztof Kolberger postanowił przekazać informację o swojej chorobie.

- Chętniej słuchamy tych, których znamy. Jeśli jakaś publiczna osoba podzieli się swoją historią, chętniej posłuchamy jej porad życiowych - powiedziała.

Twarzą wielu kampanii społecznych, zachęcających do badań profilaktycznych, jest Miss Polonia 2023 Ewa Jakubiec. To nie tylko najpiękniejsza Polka, ale także pielęgniarka w trakcie specjalizacji anestezjologicznej. - Śmiało mówię o tematach medycznych, które są mi po prostu bliskie - wyjaśniła.

Gość radiowej Jedynki podkreśliła, że ważne jest, by osoba, która bierze udział w różnego rodzaju kampaniach społecznych, była wiarygodna. Osoby znane mają tę przewagę nad np. specjalistami, że są w stanie przyciągnąć uwagę odbiorców, zainteresować media.