Pierwszy cesarz Chin i jego Terakotowa Armia. Co wiemy o tym wyjątkowym znalezisku?

Data publikacji: 05.04.2024 21:05
Ostatnia aktualizacja: 15.06.2024 17:20
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
W "Eurece" porozmawiamy o odkryciach archeologicznych
W "Eurece" porozmawiamy o odkryciach archeologicznych, Autor - costas anton dumitrescu/shutterstock
Terakotowa Armia pierwszego cesarza to niewątpliwie najważniejsze znalezisko archeologiczne z terytorium Chin. 50 lat temu trzej rolnicy kopiący studnię w okolicach chińskiego miasta Xi'an, zamiast znaleźć wodę, wydobyli z ziemi naturalnej wielkości figurę wojownika sprzed ponad 2 tys. lat. 
  • Dzień 29 marca 1974 roku stał się początkiem jednego z najsłynniejszych odkryć w dziejach światowej archeologii. Odsłonięta Terakotowa Armia - licząca niemal 8,5 tys. figur - to zaledwie część ogromnego kompleksu grobowego pierwszego cesarza Chin.
  • Kurhan kryjący jego pochówek i zgromadzone tam skarby - choć doskonale widoczny w terenie - nie został dotąd wyeksplorowany. Dlaczego?

Cesarz Qin, władca, który w 221 r. p.n.e. zjednoczył Chiny, pochowany został w centralnej części kompleksu, natomiast dookoła znajdują się cztery doły satelitarne. W nich umieszczono znane nam obiekty. - To trzon armii terakotowej, który liczy sobie ponad 6 tys. wojowników. W drugim znajdują się oddziały jeźdźców i piechota. W trzecim mamy siedzibę dowództwa, natomiast czwarty jest pusty - zdradza Katarzyna Czapska. Dodaje, że zdaniem naukowców brak obiektów w czwartym dole spowodowany jest zatrzymaniem prac w związku z powstaniem ludowym, które wówczas wybuchło.


POSŁUCHAJ

22:20

Pierwszy cesarz Chin i jego Armia Terakotowa. Co wiemy o tym wyjątkowym znalezisku? (Eureka/Jedynka)

 

Cesarski grobowiec pełen tajemnic

Współcześnie do dyspozycji turystów jest tylko wspomniana jama z wojownikami. - W roku 1976 wybudowano hangar, który miał służyć przede wszystkim ochronie tych obiektów ze względu na to, że latami przebywały w mokrej ziemi, a odsłonięcie ich spowodowało duże szkody. Kontakt z suchym powietrzem spowodował, że te barwy, które znajdowały się na naszych wojownikach, zaczęły zanikać - tłumaczy gość "Eureki". 

Z tego powodu grobowiec główny po dziś dzień pozostał nietknięty, choć w zapiskach historycznych jawi się on jako miejsce pełne niewyobrażalnych bogactw. - Badacze stwierdzili, że nie mogą odsłaniać grobowca cesarza, a muszą się skupić na tym, żeby zabezpieczyć obiekty, które są w tej chwili. Wykorzystali do tego wiedzę i umiejętności badaczy niemieckich - podkreśla rozmówczyni Katarzyny Kobyleckiej. 

Proces zanikania barw został spowolniony, ale nie udało się zatrzymać go całkowicie. 

Zobacz także:

Czym jest Terakotowa Armia?

Sama Terakotowa Armia składa się z ponad 8 tys. figur wojowników, urzędników, akrobatów czy muzyków, którzy mieli towarzyszyć zmarłemu władcy. - Są to figury wykonane z gliny, pokryte kolorowymi barwnikami. Wśród nich dominowały czerwień, zieleń, fiolet, niebieski, rzadziej pojawiała się biel. Co ciekawe, żołnierze okazali się niezwykle zróżnicowani - zwraca uwagę orientalistka z Muzeum Azji i Pacyfiku w Warszawie. 

Większość elementów figur - głównie ręce, głowy i uszy - była odlewana. - Korpusy wykonywane były z wałków gliny i formowane ręcznie. Dolna część tych figur jest wypełniona dla stabilności, a korpusy są w środku puste - analizuje Katarzyna Czapska. Dodaje, że na jednego żołnierza należało poświęcić około miesiąca pracy. Poszczególne figury różnią się od siebie m.in. zarostem i kształtem uszu. 

Poza tym w audycji:

Unikatowe i po raz pierwszy pokazywane europejskiej publiczności zabytki starożytnej Bazylikaty można oglądać w Warszawie, w siedzibie Włoskiego Instytutu Kultury. Bazylikata to południowy region Italii, wciśnięty między Apulię a Kalabrię. Włoscy konserwatorzy odrestaurowali obiekty z magazynów lokalnych muzeów i prezentują je teraz na czasowych ekspozycjach w kolejnych miastach Europy.

Zabytki datowane na okres X-V w. p.n.e. są dowodem na wspaniale rozwijającą się kulturę italskiego ludu Enotrów - czasowo zbieżną z cywilizacją Etrusków zamieszkujących region na północy Płw. Apenińskiego. Etruskowie są powszechnie znani, o Enotrach słyszało niewielu. Tę lukę wypełniła prof. Monika Rekowska z Wydziału Nauk o Kulturze i Sztuce UW.

Zobacz także:

Tytuł audycji: Eureka

Prowadził: Katarzyna Kobylecka

Goście: Katarzyna Czapska (orientalistka i archeolog z Muzeum Azji i Pacyfiku w Warszawie oraz Wydziału Archeologii UW), prof. Monika Rekowska (Wydział Nauk o Kulturze i Sztuce UW)

Data emisji: 5.04.2024 r.

Godzina emisji: 19.30 

mg/wmkor

Dzień dobry z Jedynką
Dzień dobry z Jedynką
cover
Odtwarzacz jest gotowy. Kliknij aby odtwarzać.