Austriacki dziennikarz, pisarz, tłumacz Martin Pollack w książce "Śmierć w bunkrze. Opowieść o moim ojcu" przedstawił historię swojej rodziny, koncentrując się na niechlubnej działalności swojego ojca, oficera SS i zbrodniarza wojennego. W tomie "Goralenvolk. Historia zdrady" autor, Wojciech Szatkowski, opisał zdradę swojego dziadka, jednego z liderów Goralenvolku. Pisarka Anna Janko w powieści "Mała zagłada" utrwaliła losy Sochy na Zamojszczyźnie. 1 czerwca 1943 roku wystarczyło parę godzin, by wieś przestała istnieć. Wśród nielicznych ocalałych była dziewięcioletnia Terenia Ferenc, matka autorki.
Kiedy przeszłość wychodzi na światło dzienne
"Historia zabójstwa dziadka Aleksandra nie była w mojej rodzinie tajemnicą. Myśmy co roku, w dniu jego śmierci, spotykali się przy jego grobie. Jednak, z uwagi na to, że wydarzenie to dotyczy trudnego lokalnie tematu, lat powojennych, rzeczy, które rozegrały się między sąsiadami - kiedyś i dziś, jest to trudniejsze do opowiedzenia" - tak w audycji "Historia bliska" Aneta Prymaka-Oniszk odpowiedziała na pytanie, dlaczego opowieść o dziadku Aleksandrze znalazła się w reportażu "Kamienie musiały polecieć. Wymazywana przeszłość Podlasia", a nie w tomie "Bieżeństwo 1915: zapomniani uchodźcy". - To są też dwa różne tematy, choć oba dotyczą mojej rodziny - dodała.
Dziadek Aleksander został zastrzelony przez tzw. bandę w maju 1945 roku w swoim domu pod Kuźnicą. - Pochodzę z rodziny prawosławnej, białoruskiej. Takich rodzin było w tamtym czasie na tym terenie bardzo dużo. Formujące się państwo polskie, ustanawiana władza komunistyczna stwierdziła, że kraj ma być jednonarodowy, podpisała umowy o wymianie ludności. Nie zdecydowała się jednak na przymus. Ten plan państwowy wcieliło w życie polskie podziemie. We wsi, w której mieszkał mój dziadek, pewnej nocy zginęły cztery osoby - mówiła gościni radiowej Jedynki.
Czytaj także:
Nie każda historia to opowieść o bohaterstwie
Michał Rzeźnik w książce "Piotr Rzeźnik - zdrajca z Izbicy" skonfrontował się z prawdą o swojej rodzinie. Historię rodzinną odkrył niedawno, podczas pandemii koronawirusa. - Stało się to przypadkiem. Gdyby nie to, że inny autor, Rafał Hetman, napisał książkę o Izbicy, nigdy bym się o tym wszystkim nie dowiedział. Moja historia rodzinna to 80 lat zasłony milczenia. Dopiero ja, teraz, próbuję ją "ocalić od zapomnienia". Biorę to sformułowanie w cudzysłów, ponieważ ono ma wydźwięk bardzo pozytywny, a moja historia taka nie jest - podkreślił.
Stryj gościa audycji "Historia bliska" był - jak mówił Rzeźnik - zdrajcą, szmalcownikiem, zbrodniarzem. Doprowadził do tego, że zlikwidowano miejscowy ruch oporu, osobiście strzelał do swoich żydowskich sąsiadów.
- Ludzie w moim otoczeniu mają przodków, którzy są np. Sprawiedliwymi Wśród Narodów Świata czy bohaterami powstania. Ja nie miałem kogoś takiego w rodzinie, niespecjalnie też szukałem. W końcu, jak odkryłem prawdę, to się okazało, że jestem potomkiem zdrajców. To pozwala spojrzeć krytycznie na to, jak my mówimy o historii. Ta historia, której się uczymy w takim dyskursie publicznym, w szkołach, jest wykładem prawdy objawionej, a faktycznie wyglądało to często inaczej - zauważył. - Nie czuję się odpowiedzialny za to, co robili moi przodkowie. Jednocześnie uważam, że nadszedł czas, byśmy o takich rzeczach zaczęli głośno mówić - zaznaczył.
Czytaj także:
Trauma pokoleniowa
- Gdy badałem moją historię rodzinną, dotarłem do takiej teorii, która jest coraz bardziej uprawdopodobniana, o tym, że pamięć może być przekazywana w DNA, że ta trauma międzypokoleniowa nie jest tylko hipotezą. To był moment, w którym ja się naprawdę przestraszyłem, ponieważ ja to DNA zbrodniarza przekazałem dalej, mam dzieci - powiedział w audycji "Historia bliska" Michał Rzeźnik.
Aneta Prymaka-Oniszk przyznała, że w trakcie pracy nad książką słyszała, wypowiadane z troską, komentarze, by może nie ruszała tego tematu. - Ja jestem już trzecim pokoleniem, więc ja tego sama tak mocno nie czuję, ale na przykład moja mama dzwoni do mnie co jakiś czas i pyta, czy u mnie wszystko w porządku, czy ktoś mnie nie atakuje, czy się nie boję, czy nie dostaję pogróżek - przyznała. Ten lęk jest stale obecny.
Cveta Dimitrova, psychoterapeutka, filozofka, zwróciła uwagę, że trauma pokoleniowa to temat, który jest obecnie badany. Sprawdza się, na przykład, czy doświadczenie Holokaustu wpłynęło na kolejne pokolenia. - Dziedziczy się pewne postawy i zachowania wobec rzeczywistości, która jest zagrażająca - reakcję bardzo silnego lęku, katastroficzne myślenie, jakiś rodzaj zaprzeczania faktom - tłumaczyła.
Tytuł audycji: Historia bliska
Prowadziła: Martyna Podolska
Goście: Aneta Prymaka-Oniszk (publicystka, reporterka, zajmująca się tematyką bieżeństwa), Michał Rzeźnik (miłośnik historii, autor książki "Piotr Rzeźnik - zdrajca z Izbicy") i Cveta Dimitrova (psychoterapeutka, filozofka)
Data emisji: 8.04.2024 r.
Godzina emisji: 21.10
kk/mpkor