Współcześni pisarze wiedzą, że oprócz napisania i wydania książki warto też postarać się o wydanie audiobooka, bo dźwiękowa wersja dzieła znacząco zwiększa jego popularność.
- Pierwszym autorem, który zapewne doceniłby rolę radia w promowaniu swojej twórczości, gdyby nie umarł 18 lat wcześniej, był Stanisław Wyspiański. 29 listopada 1925 roku nadano pierwsze słuchowisko i to była "Warszawianka" Stanisława Wyspiańskiego w opracowaniu Alojzego Kaszyna - opowiada Magda Mikołajczuk.
Spektakl był nadawany na żywo i nierejestrowany, więc nie wiemy, jak brzmiał. Jednak słowa reżysera przybliżają sytuację. - Sztuka krótka, odgrywana w ramach zupełnie kameralnych (…). Jest trochę muzyki, fortepian i można odtworzyć niektóre odgłosy, które dochodzą chociażby z ulicy, bo przed tym dworkiem maszerują oddziały na pole bitwy (…). Robiliśmy próby przed mikrofonem i pamiętam, że Stanisław Odyniec wpadł na myśl, że jeżeli rytmicznie pocierać szczotką ryżową po dywanie, to chyba doskonale imituje dźwięk piechoty, która maszeruje. Znów uderzenie o kolana własnymi dłońmi może imitować rytm końskich oddziałów - mówił w archiwalnym nagraniu Alojzy Kaszyn.
Słuchanie radia było wyjątkowym wydarzeniem
Jerzy Waldorff, pisarz, publicysta i krytyk muzyczny, wspominał, że słuchanie radia niemal 100 lat temu było naprawdę wyjątkowym wydarzeniem.
- Kiedy byłem kilkunastoletnim chłopcem i przebywałem na wsi u moich rodziców, to pamiętam, że słuchanie rada było u nas obrzędem niesłychanie odświętnym. Wszyscy siadali dookoła owej tajemniczej skrzyni, ja kręciłem rozmaitymi korbkami, żeby to ruszyło z miejsca (…). Wszyscy nakładali sobie słuchawki na uszy - opowiadał Jerzy Waldorff.
Pierwsze słuchowisko dla PR w 1928 roku
Literatura w Polskim Radiu - i na początku, i teraz - to po pierwsze czytane fragmenty książek, po drugie słuchowiska będące adaptacjami już istniejących sztuk i powieści, a po trzecie sztuki pisane specjalnie dla radia. - Pierwsze oryginalne słuchowisko, czyli stworzone dla Polskiego Radia, powstało w roku 1928 i był to "Pogrzeb Kiejstuta" Witolda Hulewicza zrealizowany w Rozgłośni Wileńskiej Polskiego Radia i niestety nienagrany - przybliża Magda Mikołajczuk.
- Hulewicz poczynił próbę stworzenia nowej formy literackiej nadającej się właśnie wyłącznie i specjalnie dla radia. "Pogrzeb Kiejstuta" to było słuchowisko przedstawiające pochód ze zwłokami księcia litewskiego do Wilna. Pochodowi towarzyszą śpiewy płaczek żałobnych, komentarze i wymiana myśli między uczestnikami pogrzebu. A o tym wszystkim opowiada ślepemu starcowi jego wnuczka, która go prowadzi za tym pogrzebem. Dzięki temu całe słuchowisko odbyło się bez tzw. informatora - wspominał Tadeusz Łopalewski, pisarz, poeta i reżyser słuchowisk radiowych.
Zobacz także:
Tytuł audycji: Kulturalna Jedynka
Prowadziła: Magda Mikołajczuk
Data emisji: 11.04.2024 r.
Godzina emisji: 23.45
DS/wmkor