Wesele w 2024 roku. "Młodzi przychodzą z własnymi pomysłami, zaczerpniętymi z mediów społecznościowych"

Jak powiedziała w audycji "Cztery pory roku" konsultantka ślubna, młodzi ludzie organizację wesela powinni zacząć od... otwarcia tabelki w Exelu. Należy spisać nazwiska gości. W oparciu o liczbę gości można zacząć szukać sali weselnej. Te bowiem określają minimalną i maksymalną liczbę uczestników wesela. Co ważne - jak podkreśliła gościni radiowej Jedynki - jeśli jakiś obiekt w opisie informuje, że sala pomieści 150 osób, to oznacza, że optymalna liczba gości to 120-140.

Jeśli młodzi chcą się w miarę szybko pobrać, łatwiej znajdą wolny termin w mniejszych obiektach, restauracjach, hotelach. Ekspertka odradziła jednak pośpiech. Według niej lepiej dać sobie czas, ok. 12 miesięcy. W ciągu roku młodzi będą w stanie dojrzeć do pewnych decyzji. Z jej doświadczenia wynika, że wiele z nich, podjętych na początku, przestaje mieć po kilku miesiącach znaczenie lub zostaje zmienionych.

Młodzi przychodzą teraz z własnymi pomysłami

W audycji "Cztery pory roku" można także wysłuchać materiału Małgorzaty Abgarowicz, która rozmawiała z różnymi specjalistami z branży ślubnej o tym, jak dziś wygląda organizacja wesela. Czy coś się zmieniło przez lata?

Historia fotografii ślubnej sięga pierwszej połowy XIX wieku. Od tego czasu przeszła ona sporą transformację, za sprawą techniki i zmian w podejściu pary młodej. Jak wskazał w radiowej Jedynce fotograf ślubny z wieloletnim doświadczeniem, młodzi są teraz bardziej świadomi.

To pokolenie, które wyrosło z aparatem fotograficznym - zamontowanym w telefonie komórkowym - w ręku. Poprzez tysiące selfie wykonywanych każdego dnia młodzi ludzie nauczyli się pozować. Mają świadomość, w jakich pozach dobrze wyglądają. Wiedzą, czego chcą. Podczas rozmowy z fotografem potrafią określić, jakie zdjęcia im się podobają. Mają gotowe przykłady.

Co ciekawe, wraca popularna kiedyś fotografia studyjna. Tylko teraz tłem nie są już namalowane na płótnie wodospady czy drzewa, a np. wnętrza starych fabryk.

Wodzirej, z którym rozmawiała Małgorzata Abgarowicz, zauważył, że młode pary odchodzą od "tradycyjnych" zabaw ślubnych. Tych przaśnych, kojarzonych z alkoholem, bieganiem z panną młodą na plecach, jedzeniem ogórków czy bananów na czas.

Teraz zabawy na weselach ograniczają się najczęściej do wyboru nowej pary wesela poprzez rzut welonem i muszką, różnych zabaw tanecznych w parach, konkursów na zgadywanie tytułów piosenek, quizów wiedzy o parze młodej czy testów zgodności. Młodzi często sami proponują zabawy, które wcześniej widzieli na TikToku czy Instagramie. 

Jeśli zaś chodzi o muzykę, kluczowe jest ustalenie, co z disco polo - gramy czy nie? Następnie para młoda wybiera gatunki muzyczne, zespoły, utwory. W zasadzie na każdym weselu - jak zauważył wodzirej - od lat pojawiają się te same hity ABBY, Modern Talking, Boney M. i Michaela Jacksona, przy których doskonale bawią się i młodzi, i seniorzy.

Czytaj także:

kk/kormp