Łukasz Zagrobelny o swoich 25 latach na scenie. "Jestem uniwersalnym wokalistą"

W tym roku mija 25 lat od muzycznego debiutu Łukasza Zagrobelnego. - W 1999 roku zaczynałem na koncercie "Debiutów" w Opolu - wspomina w Jedynce.

Artysta zaśpiewał wtedy dość trudną piosenkę "Przyszli o zmroku". - Na początku swojej przygody nie miałem do końca świadomości swojego głosu, swoich możliwości, i myślę, że teraz, bogatszy o te doświadczenia, chyba nie odważyłbym się porwać na tak trudny utwór. Ale to był przywilej młodości - opowiada.

- Ilekroć sobie teraz wracam czasami do tego wykonania, to czerwienię się - dodaje ze śmiechem.

Zagrobelny z SuperNagrodą radiowej Jedynki

13 lat później Łukasz Zagrobelny zdobył w Opolu SuperNagrodę radiowej Jedynki. - To był koncert "Premier" i utwór "Ja tu zostaję". To było totalne zaskoczenie, bo okazało się, że zostałem laureatem tego konkursu i wygrałem "Premiery" - mówi.

- Pamiętam ten koncert. Wtedy była naprawdę mocna obsada i piosenki, które już istniały w rozgłośniach radiowych. Byłem bardzo zaskoczony, ale i przeszczęśliwy, bo konsekwencją wygrania tego koncertu było nagranie płyty "Łukasz Zagrobelny - Symfonicznie". Moim wielkim muzycznym marzeniem było nagrać album z dużą orkiestrą, a jeszcze okazało się, że była nią Polska Orkiestra Radiowa - kontynuuje.

Źródło: TVP VOD/YouTube

Jest uniwersalnym wokalistą

Łukasz Zagrobelny przyznaje, że jest zafascynowany wieloma dziedzinami muzyki. - Fascynuje mnie teatr muzyczny, musical, i to jest moja druga muzyczna droga. Jest też oczywiście estrada. Poza tym fascynują mnie duże formy, takie jak symfonika - wskazuje.

- Mam szerokie zainteresowania muzyczne. To przede wszystkim jest bardzo rozwijające, że nie skupiam się na jednej dziedzinie. To powoduje, że jestem takim chyba dosyć uniwersalnym wokalistą - dodaje.

Łukasz Zagrobelny zdradza, że czuje się szczęśliwy i spełniony. - Jednak jeszcze nie stawiam kropki i nie robię podsumowania. Bardziej to jest trzykropek. I jadę dalej - zapewnia.

Czytaj także: