Tegoroczny festiwal rozpoczęły dwa koncerty konkursowe: "Premiery" oraz "Debiuty" – Niemen symfonicznie". W "Premierach" (Program 1 Polskiego Radia wręcza swoją nagrodę) wystąpiło dziesięcioro artystów, a wśród nich duet Michał Zabłocki i Czesław Mozil. - Czesław od początku mocno mnie wspiera w tych moich wokalnych performance'ach. Zawsze wysyłałem mu moje nowe utwory - zdradza Zabłocki.
Jeden z nich, "Ławeczka", spodobał się szczególnie. - To Czesław powiedział, żebyśmy wysłali utwór do Opola. Udało się, jesteśmy w pierwszej dziesiątce, to już jest bardzo dużo. Ale ja lubię zawody - przyznaje w rozmowie z Jedynką. Mozil dodaje natomiast, że "wynagrodzeniem" dla niego jest już sama możliwość wystąpienia na jednej scenie z Michałem Zabłockim. - Nie traktuję dzisiejszego dnia jako konkurencji - zapewnia.
YouTube/ZABŁOCKI OSOBIŚCIE
---
W tym roku Józefina i Skubas zostali laureatami Nagrody Jurorów, a Nagrodę Publiczności otrzymali Michał Zabłocki i Czesław Mozil. Laureatem Nagrody Jedynki został Piotr Cugowski.
Posłuchaj, co w studiu "Muzycznej Jedynki" powiedziała Kayah:
Michał Bajor w specjalnym recitalu na 50-lecie pracy artystycznej
Szczególnym wydarzeniem, wieńczącym pierwszy dzień, był recital zatytułowany "Twoje serce do życia wystarczy" - Michał Bajor, 50 lat od opolskiego debiutu. Gośćmi specjalnymi wydarzenia byli Alicja Majewska, Włodzimierz Korcz i Kayah. Orkiestrę Polskiego Radia poprowadzili Zygmunt Kukla i Adam Sztaba. - Emocje są ogromne. Odpowiedzialność za to, co się wydarzy na scenie, jest potrójna - przekonuje sam wokalista.
Jednocześnie przyznaje, że skomplikowaną kwestią pozostaje dobór repertuaru na tak wyjątkowy jubileusz. - W tej chwili mam już siedemset utworów napisanych dla mnie. Gdyby chcieć je wszystkie zaśpiewać, to musielibyśmy mieć tygodniowy festiwal - żartuje. Dodaje, że wybrał kilka starszych utworów, a także piosenki z najnowszego albumu zatytułowanego "No, a ja?".
Proszony o podsumowania, zapewnia, że w swoim zawodowym życiu nie zmieniłby niczego. W planach ma także kolejne przedsięwzięcia. - Moja kolejna płyta za rok. W mojej wytwórni jest już zaplanowana - podkreśla.
"Moja miłość największa". Wyjątkowa historia wyjątkowej piosenki
Wspomniana Alicja Majewska zaśpiewała w duecie z Michałem Bajorem utwór "Moja miłość największa". - To piosenka, która została napisana dla mnie, przed laty. (...) Przyniósł ją Włodzimierz Korcz, ale na płycie, którą nagrywałam, były już takie przeboje, jak "To nie sztuka wybudować nowy dom" i uznałam, że ta nowa się nie wypromuje. "Usłyszałam" w niej Michała Bajora - zdradza.
Rzeczywiście, piosenkę wykonał Bajor i od razu stała się ona wielkim przebojem. - Jak już Michał wypromował utwór, dostałam list od fanek z Gorzowa, które pisały, że marzą, by usłyszeć mnie w tej piosence. Nie wiedziały, że pierwotnie była napisana właśnie dla mnie. Dziś spełniam to życzenie fanek, zaśpiewamy w dwugłosie. A nie jest to takie najprostsze - analizuje w rozmowie z Jedynką.
"Debiuty" w repertuarze Czesława Niemena
Festiwalowy piątek zakończył koncert "Debiuty – Niemen symfonicznie". Dziesięcioro artystów wykonało przeboje z repertuaru Czesława Niemena, którego 20. rocznica śmierci oraz 85. rocznica urodzin przypadają w tym roku. Na scenie m.in. Zalia. - Moja nauczycielka wokalu zawsze mówi, że to nie stres, tylko ekscytacja. Tego terminu się trzymam. (...) Mam to szczęście, że śpiewam swoje numery, a tutaj muszę trochę odnaleźć siebie - zaznacza.
Nie ukrywa, że wykonywanie tak szczególnego i "potężnego" repertuaru stanowi duże wyzwanie. - To jakaś przygoda, również spróbowanie siebie na nie aż tak pewnym gruncie, jakim jest moja własna twórczość - podsumowuje.
Czym dla artystów jest opolski festiwal?
Andrzej Piaseczny dziś wystąpił w podwójnej roli - jako prowadzący, ale również jako wokalista. - Festiwal opolski jest dla nas punktem odniesienia. W latach 70. czy 80. XX wieku wszyscy czekali, kiedy to się wreszcie wydarzy, jakie będą premiery, czy piosenkę, która wygra, naprawdę będzie się śpiewało wniebogłosy przez całe lato. Festiwal w Opolu zawsze pozostanie centralnym punktem na mapie piosenki polskiej - nie ma wątpliwości.
Dodaje, że największą nagrodą dla artysty jest sytuacja, w której po kilku dekadach na koncerty wciąż przychodzą tłumy publiczności. - Kiedy ma się ten skarb w postaci wiernej sobie publiczności, to jest po co żyć i jest po co śpiewać - tłumaczy gość "Muzycznej Jedynki". Przyznaje jednocześnie, że przy "muzycznym życiu" trzymają go plany i ambicje. Pisanie, nagrywanie i wypuszczanie nowych piosenek. - Ja to ciągle robię - przypomina.
Ku czci Jacka Zielińskiego
W plenerowym studiu gościł również Andrzej Zieliński, brat zmarłego niedawno Jacka Zielińskiego. Obaj przez lata współtworzyli zespół Skaldowie. - W Opolu wylansowaliśmy parę moich piosenek, które stały się hitami. To "Wszystko mi mówi, że mnie ktoś pokochał" czy "Medytacje wiejskiego listonosza" - wspominał w rozmowie z Marcinem Kusym, Anną Will i Kamilem Wicikiem.
Podczas festiwalu nie zabraknie akcentów związanych z artystą, którego pożegnaliśmy 6 maja. - Zagramy moją piosenkę do tekstu Agnieszki Osieckiej, pt. "W żółtych płomieniach liści". Przed laty Jacek śpiewał ją tutaj z Łucją Prus. Obydwu tych postaci nie ma z nami. Pamiętam, że dostaliśmy Nagrodę Dziennikarzy w roku 1970 właśnie za tę piosenkę - podsumowuje Andrzej Zieliński.
Tytuł audycji: Muzyczna Jedynka
Prowadzili: Marcin Kusy, Kamil Wicik, Anna Will
Goście: Michał Zabłocki, Czesław Mozil, Michał Bajor, Zalia, Norbert Wronka, Andrzej Piaseczny, Kayah, Marcin Sójka, Jan Górka, Alicja Majewska, Łukasz Drapała, Lanberry, Piotr Cugowski, Andrzej Zieliński
Data emisji: 31.05.2024 r.
Godzina emisji: 13.00 - 17.00
mg/kc