W Polsce cały czas dochodzi do porzucania zwierząt przez ich właścicieli. Psy i koty wywożone są do lasów, a następnie m.in. przywiązywane do drzew drutem kolczastym.
- Trzeba chyba nie mieć serca [żeby tak zrobić - red.], ale trzeba też nie mieć wyobraźni, mózgu i współczucia. To, co taki zwyrodnialec zrobi zwierzęciu, bez wahania może przełożyć w stosunku do człowieka, także do najbliższej osoby - komentuje Michał Dąbrowski.
Gość Jedynki przyznaje, że tego typu sytuacje, jak porzucanie zwierząt przy drogach szybkiego ruchu, gdzie zwierzęta często kończą pod kołami samochodów, nie wynikają z bezmyślności ludzi. - To jest działanie z premedytacją, które ma z góry przyjęte założenie, że temu zwierzęciu stanie się krzywda. Tutaj nie ma usprawiedliwienia dla tego czynu, a tak naprawdę nikt nie wie, co takiemu człowiekowi siedzi w głowie - wyjaśnia.
Co myśli porzucony pies?
Jak na porzucenie w nieznanym miejscu reagują zwierzęta? - Musimy wyjść z założenia, że w psychice psa jako zwierzęcia stadnego nie ma miejsca na taki stan. Historia życia psa z ludźmi to historia jego całego życia, a dla nas to jakiś etap w życiu - zauważa Michał Dąbrowski.
- Pies pozostawiony w jakimś miejscu nie zdaje sobie sprawy, że jest faktycznie porzucony (…). Według badań różnych specjalistów pies ma świadomość mniej więcej trzyletniego dziecka. Dzieci zapominają o tym, co było kiedyś w dzieciństwie, a pies ma niekiedy lepszą pamięć niż dorosły człowiek. To jakby podnosi ten poziom okrucieństwa - dodaje ekspert.
Źródło: TOZ w Polsce Zarząd Główny/YouTube
Porzucanie zwierząt to nie są pojedyncze incydenty
- To okrucieństwo tak naprawdę nie zna granic. Nie mamy tutaj do czynienia z jakimiś incydentami czy marginalnymi przypadkami. W okresie wakacyjnym bezdomność przez porzucanie zwierząt wzrasta o około 30 proc., a to jest szczególny okres, kiedy też niestety zapominamy, że w schroniskach są zwierzęta i one czekają. Do tego dochodzi zwiększająca się liczba zwierząt, które są porzucane - mówi Michał Dąbrowski.
Gość Jedynki apeluje do słuchaczy, żeby piętnowali tego typu działania. - Żeby każda osoba miała świadomość, że porzucenie zwierzęcia, zwłaszcza w lesie przez przywiązanie czy wypuszczenie psa przy drodze szybkiego ruchu, jest działaniem ze szczególnym okrucieństwem. W moim odczuciu i rozumieniu litery prawa to może być zagrożone karą pozbawienia wolności do lat trzech lub pięciu, jeśli towarzyszy temu szczególne okrucieństwo - twierdzi.
Zobacz także:
Audycja: Sygnały dnia
Prowadził: Daniel Wydrych
Gość: Michał Dąbrowski (Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami)
Data emisji: 6.06.2024
Godzina emisji: 7.45
DS/mpkor