"To może być trudne". Wiceminister sprawiedliwości o zatrzymaniu sędziego Szmydta

Europejski Nakaz Aresztowania byłego sędziego Tomasz Szmydta oznacza, że może on zostać zatrzymany w każdym miejscu w Europie. Tak tłumaczył w Programie Pierwszym Polskiego Radia wiceminister sprawiedliwości Arkadiusz Myrcha. W poniedziałek nakaz wydał Sąd Okręgowy w Warszawie.

Tomasz Szmydt przebywa obecnie na terenie Białorusi. - Wyegzekwowanie nakazu aresztowania w tym kraju może być trudne - przyznał Arkadiusz Myrcha.

Wszystkie procedury

- Jesteśmy zobowiązani, by uruchomić wszystkie procedury w Polsce, w szczególności sądowe, które dadzą naszym organom ścigania możliwość doprowadzenia Tomasza Szmydta przed oblicze sądu - powiedział wiceszef MS.

Dodał, że w teorii nakaz zobowiązuje władze Białorusi i innych państw, na terytorium których będzie przebywał Tomasz Szmydt, do zatrzymania go.

Jak mówił gość audycji, służby nadal gromadzą materiały na temat tego, co wiedział zbiegły sędzia. - Tu na bardzo dobrym poziomie jest współpraca między prokuraturą krajową a ABW, które zajmują się analizowaniem sytuacji z Tomaszem Szmydtem - przekazał wiceminister.

Tomasz Szmydt, jeszcze będąc sędzią Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, wyjechał na Białoruś, gdzie zrzekł się urzędu i - jak stwierdził - poprosił o azyl. Prokuratura postawiła mu zarzut szpiegostwa i wydała za nim list gończy.

pg,PR1,iar