Adam Nurkiewicz całkiem niedawno obsługiwał mecz Polska - Turcja na PGE Narodowym w Warszawie. Jak go wspomina? - Uwieczniłem dwa momenty. Niestety dwa mało zabawne, bo jeden to radość Karola Świderskiego i jego grymas bólu, a kilka chwil później moment, kiedy Robert Lewandowski usiadł na murawie i już wszyscy wiedzieli, że coś jest nie tak - opowiada.
- Mam ten moment, kiedy Świderski zeskoczył na skręconą nogę i od razu było widać ten grymas bólu. Myślę sobie, że on spokojnie oddałby gola, żeby nie mieć tej kontuzji. To zdjęcie, gdzie on leży i nawet koledzy nie cieszą się, bo on czeka na pomoc masażystów, jest tym właściwym zdjęciem, a nie to, kiedy cieszy się (ze zdobycia bramki - red.) - dodaje.
Co liczy się w fotografii sportowej?
Czy w fotografii sportowej liczą się bardziej emocje, czy jednak informacje, które mają przekazywać zdjęcia? - W takim czystym fotoreportażu to na pewno informacja. Fajnie, jak ona jest zawarta w ciekawej formie i samą stroną wizualną przyciąga zainteresowanie. To trochę banalne, ale jest to połączenie piękna sportu i informacji - mówi Adam Nurkiewicz.
Gość Jedynki zauważa, że zdjęcia wykorzystywane przez media sportowe potrafią się mocno różnić, jest tak np. we francuskim L’Équipe i polskim Przeglądzie Sportowym. - Francuzi mają dużo większą odwagę i te zdjęcia są bardziej poetyckie, nie są takie wprost. Ta kultura wizualna jest mi bliższa - wyjaśnia.
Piłka nożna jest wyzwaniem. A inne dyscypliny?
Czy łatwo jest fotografować mecz piłki nożnej? - To duże wyzwanie, bo ten sport jest nieprzewidywalny. Jak jest bardzo popularny i emocjonujący dla kibiców przez tę nieprzewidywalność, tak dla mnie jest dużo mniej ciekawy, bo właśnie ja tutaj nic nie wymyślę - zdradza tajniki swojej pracy Adam Nurkiewicz.
Dlaczego? - Siedzę dwie godziny przy końcowej linii boiska i czekam, aż coś się wydarzy albo nie - tłumaczy.
Jednocześnie przyznaje, że na początku wszystkie dyscypliny sportu są trudne do fotografowania. Które jednak po pewnym czasie stają się ciekawsze dla fotografa? - Lekka atletyka, czyli królowa sportu, wioślarstwo czy tenis. Iga Świątek jest fantastyczną bohaterką zdjęć, ponieważ dla niej nie ma piłek straconych. Tak samo było w przypadku Nadala, Djokovicia czy Federera. Ja wiedziałem, że jak jest uciekająca piłka na bekhend czy forhend, to oni na pewno ruszą - opowiada.
- Iga nie odpuszcza żadnej piłki. Dlatego znajduję sobie takie miejsce i czekam, kiedy ona tę piłkę będzie gonić. Zazwyczaj jest to miejsce tuż za nią. Wydawałoby się, że to miejsce jest mało atrakcyjne, bo mam ją od tyłu i nie widzę jej twarzy, ale ja wiem, że ona zaraz będzie gonić piłkę i odwróci się do mnie. Wtedy powstają fajne, nietypowe zdjęcia - dodaje Adam Nurkiewicz.
Zobacz także:
Tytuł audycji: Cztery pory roku
Prowadził: Patryk Michalski
Gość: Adam Nurkiewicz (fotograf sportowy)
Data emisji: 12.06.2024 r.
Godzina emisji: 11.15
DS/wmkor