Eskalacja wojny między Izraelem a Hezbollahem? Ekspert: konflikt mógłby wymknąć się spod kontroli

Hezbollah solidaryzuje się z Hamasem i przeprowadza różnego rodzaju uderzenia na Izrael. Stąd też z północy Izraela ewakuowano niektóre miejscowości i znajduje się tam dużo izraelskiego wojska. Czy możliwy jest kolejny duży konflikt Izraela z Hezbollahem? - Wydaje mi się, że tak. Jesteśmy na etapie narastającej eskalacji między stronami - przyznaje Michał Wojnarowicz.

- Konflikt w Strefie Gazy, który Izrael toczy z Hamasem, trochę wytraca dynamikę. Ciągle jest głównym obszarem działania, ale widać, że tamtejsze zmiany są już też odczuwalne na innych odcinkach. To również Izraelczycy mówią, chociażby słowami premiera Netanjahu, że główna operacja w Rafah wychodzi powoli z tej intensywnej części, m.in. po to, żeby skierować siły na północy odcinek - dodaje ekspert.

Wojna z Hezbollahem może być bardziej krwawa

Operacje lądowe Izraela w Libanie do tej pory były dość długie, krwawe, ale też bolesne dla obu stron. Dodać trzeba, że Hezbollah jest liczniejszą, lepiej uzbrojoną, karniejszą i lepiej wyszkoloną organizacją niż Hamas.

- To jest olbrzymia organizacja, która skupia dziesiątki tysięcy żołnierzy i setki tysięcy rakiet. Sama odpowiedź Hezbollahu doprowadziłaby do sytuacji, w której tak naprawdę cały Izrael byłby zdestabilizowany i wyłączony z użytku (…). Izraelska obrona przeciwrakietowa, jedna z najlepszych na świecie, mogłaby tego nie wytrzymać bez dużego wsparcia od zagranicznych sojuszników. Ten konflikt mógłby tak naprawdę wymknąć się spod kontroli. Groziłby też potężnymi stratami po stronie libańskiej - zauważa Michał Wojnarowicz.

Czytaj także:

Poza tym w audycji:

- Rośnie liczba ofiar zamachów w Dagestanie, gdzie w niedzielę wieczorem uzbrojeni mężczyźni ostrzelali posterunki policji w Machaczkale i Derbent. W tym drugim mieście również podpalili cerkiew i synagogę. Rozmowa z Maciejem Jastrzębskim.

- W brytyjskim Manchesterze blackout zbiegł się z początkiem letniego sezonu urlopowego na tym zatłoczonym lotnisku, powodując ogromne komplikacje komunikacyjne. Kilkadziesiąt godzin silnych upałów doprowadziło do blackoutu, który dotknął kilka bałkańskich krajów: Albanię, Czarnogórę, Bośnię i Hercegowinę oraz część Chorwacji. Do blackoutu doszło też w odległym Ekwadorze. Czy jesteśmy przygotowani na letni wzrost zużycia prądu? Gość: Daniel Czyżewski z Energetyka24.

- Czy korespondent Polskiego Radia Marek Wałkuski zostanie wybrany na przewodniczącego White House Foreign Press Group, czyli grupy korespondentów zagranicznych w ścisłym korpusie prasowym Białego Domu? Rozmowa z Markiem Wałkuskim.

- Jak na Euro 2024 radzą sobie reprezentacje najmniejszych krajów obecnych na tym turnieju? Korespondencja Piotra Piętki.