Novika i Roisin Tribute Band. "To absolutnie szalony projekt"

Novika z jednej strony zajmuje się muzyką, a z drugiej - świetnie opowiada o muzyce. Co więcej, wspiera młodych polskich artystów i artystki. - Ta praca dziennikarska i muzyczna sprawia mi przyjemność i ogromną frajdę. Szczególnie, kiedy uda się zrobić coś dobrze - komentuje artystka.

Jak twierdzi, "chyba najważniejszy jest ten ludzki odbiór". - Czy to będzie odbiór młodego artysty, który cieszy się, że fajnie zaprezentowałam jego muzykę i widzi od razu ten odbiór w postaci zainteresowania (…). Czy jest to odbiór publiczności na moim koncercie. Im większy jest koncert, tym większa jest radość (…). Czy jest to odbiór publiczności stricte klubowej, która po prostu fajnie się bawi i tańczy - dodaje.

Czym jest Roisin Tribute Band?

Novika wspólnie z Roisin Tribute Band ruszyła z nowym projektem. - To absolutnie szalony projekt. Nigdy nie sądziłam, że stworzę Tribute Band, ale tak się stało. Chociaż zawsze chciałam śpiewać covery, więc fajnie to wszystko sobie połączyłam - mówi w Jedynce.

- Roisin Tribute Band tworzę z muzykami z Trójmiasta (…). To wszystko zaczęło się w głowach duetu Jazxing i w mojej również. Połączyliśmy gdzieś tam pomysły. Oprócz tego jest jeszcze Szymon Burnos, świetny klawiszowiec, Tomek Koper na perkusji i Michał Rajca na gitarze. Jest pięciu muzyków [w tym także Mateusz Filipiuk i Jakub Sautycz - red.] i ja, więc spory band. Wszystko jest totalnie na żywo - kontynuuje Novika.

Jak dodaje: - Graliśmy już jeden koncert w Gdańsku. Na ten koncert przyszła Marsija, wokalistka zespołu Loco Star, która jest bardzo krytyczna. Świetnie się bawiła, miała kilka uwag.

Zespół spisuje się świetnie, a Novika?

Novika zdradza, że założeniem nowego projektu było, to aby "spróbować oddać aranżacje w pełni analogowo". - Uważam, że zespół wywiązał się z tego wyśmienicie - przyznaje.

A jak Novika ocenia piosenki, które jak twierdzi, zna świetnie? - Nauczenie się tekstów jest zupełnie inną historią. O ile refreny mam gdzieś wryte w głowę, to teksty są bardzo trudne do nauczenia. Jest bardzo gęsto, prawie nie ma oddechu i nie ma tam związku przyczynowo-skutkowego, tylko raczej są to luźne, bardzo ciekawe, metaforyczne odniesienia i refleksje na bardzo różne tematy. Stąd wzięłam sobie na głowę bardzo trudne zadanie - twierdzi.