PiS się rozpada? Ardanowski: na prawicy powstanie nowe ugrupowanie

Zapytany o nowe ugrupowanie były minister rolnictwa odpowiedział, że jest to pokłosie decyzji, które zapadały w Prawie i Sprawiedliwości w kontekście wyborów i prowadzenia polityki. 

- Ono powstanie. To jest też konsekwencja zarówno wielkich błędów, jakie PiS popełniło w kolejnych wyborach, przestając słuchać społeczeństwa czy dobierając na listy ludzi skompromitowanych i stawiając ich na najważniejszych miejscach - stwierdził Ardanowski. 

Jak dodał, jego zdaniem PiS nie jest już przedstawicielem prawicowych wyborców. 

- Takie osoby jak Saryusz-Wolski, wybitny specjalista od Unii Europejskiej, czy profesorowie Legutko i Krasnodębski zostały potraktowane per nogam. Ta partia przestaje być reprezentantem środowisk prawicowych w Polsce - ocenił były minister. 

Czytaj także:

"To była żenada"

Gość Programu 1 Polskiego Radia odniósł się także do sytuacji, jaka miała miejsce w sejmiku małopolskim. Radni Prawa i Sprawiedliwości sprzeciwili się zarządowi w Warszawie, który chciał zadecydować o wyborze marszałka województwa. 

- Ja patrzyłem z wielkim niesmakiem na to, co się tam działo. Byłem dwukrotnie radnym wojewódzkim i wiem, jaka to odpowiedzialność. To są ludzie porównywalni z posłami i mają najlepszą wiedzę o danym województwie, jego strukturze, problemach. Traktowanie ich tylko i wyłącznie jako maszynki do głosowania, tak, jak wymyślił ktoś w Warszawie - w tym przypadku prezes polecił wybierać kogoś, kogo oni nie chcieli - dla mnie to była żenada. Dobrze to się zakończyło. PiS nie utracił władzy w Małopolsce, ale gdyby były przedterminowe wybory, to uważam, że poniósłby klęskę - stwierdził Ardanowski.

Nowym marszałkiem województwa małopolskiego został Łukasz Smółka z PiS. Zarząd partii Jarosława Kaczyńskiego rekomendował na to stanowisko Łukasza Kmitę, który pięciokrotnie nie zdobył liczby głosów wymaganej do objęcia urzędu marszałka województwa. 

Audycja: "Sygnały Dnia"