W Waszyngtonie zakończył się szczyt NATO w 75. rocznicę powołania Sojuszu Północnoatlantyckiego. W podsumowującej deklaracji stwierdzono, że "pełnoskalowa inwazja Rosji na Ukrainę zniszczyła pokój i stabilność na obszarze euroatlantyckim, a także poważnie podważyła globalne bezpieczeństwo; Rosja pozostaje największym i bezpośrednim zagrożeniem dla bezpieczeństwa sojuszników".
Rosja negatywnie ocenia szczyt, jego przebieg, rezultaty i podejmowane decyzje, zarówno te dotyczące wsparcia Ukrainy, jak i obrony i odstraszania Sojuszu - powiedział w Programie 1 Polskiego Radia Marek Menkiszak, dyrektor zespołu rosyjskiego w Ośrodku Studiów Wschodnich.
Wskazał na reakcje wiceszefa rosyjskiego MSZ oraz rzecznika Kremla które można streścić jako "mocno krytyczne". - Przekaz jest taki, że państwa NATO utraciły szansę na to, by iść w kierunku pokoju, a ich decyzje są agresywne, skierowane przeciwko Rosji i naruszają jej bezpieczeństwo - stwierdził.
Rosja reaguje na szczyt NATO. Ekspert wzbudzanie zaniepokojenia
- Krytyce poddano - jak Rosjanie to powiedzieli - uciszanie i postponowanie "głosów rozsądku", jakie odzywają się w Sojuszu, po imieniu nazywając premiera Węgier Viktora Orbana, sugerując, że NATO wybiera kurs na konfrontacje i zmierzamy - jak to określił Pieskow - w stronę zimnej wojny i związanej z nią konfrontacji - wskazał ekspert.
Jak mówił gość Polskiego Radia, Rosji zależy na "wzbudzeniu zaniepokojenia" w społeczeństwach zachodnich. - Rosjanie uważają, że poprzez tego typu ostrą retorykę i sugerowanie konfrontacji zbrojnej, wzmacniają tych, którzy wzywają do pokoju, czyli de facto sprzyjają stanowisku rosyjskiemu - zaznaczył Marek Menkiszak.
Więcej w nagraniu:
Czytaj także:
Prowadzący: Krzysztof Grzesiowski
Gość: Marek Menkiszak (OSW)
Data emisji: 12.07.2024
Godzina emisji: 12.20
Jedynka/ mbl