Jak mówiła gościni Programu 1 Polskiego Radia, cztery głosy dzieliły polski Sejm od historycznego momentu, w którym prawo aborcyjne zostanie zliberalizowane.
- Olbrzymie rozczarowanie, bo zabrakło naprawdę niewiele, żeby ten projekt przeszedł. Nigdy w polskim parlamencie nie byliśmy tak blisko zliberalizowania prawa aborcyjnego. To był pierwszy, historyczny moment, w którym mogliśmy to głosowanie wygrać. Jest również złość na osoby, które głosowały przeciwko. Mowa o posłankach i posłach koalicji 15 października - mówiła rzeczniczka Koalicji Obywatelskiej.
Słowa Sawickiego. "To trudne do skomentowania"
W porannych "Sygnałach dnia" na antenie Programu 1 Polskiego Radia Marek Sawicki (PSL), komentując projekt ustawy, powiedział, że mógłby on doprowadzić do tego, że "szeptucha może zabić matkę i dziecko i pozostanie to bez konsekwencji". Do tych słów również odniosła się Dorota Łoboda.
- To, co powiedział Marek Sawicki, jest trudne do skomentowania. To również pokazuje zamknięcie pewnych polityków na jakiekolwiek argumenty i dyskusję. My proponowałyśmy posłom i posłankom PSL, że porozmawiamy z nimi i opowiemy, o czym jest ta ustawa. Marek Sawicki zatrzymał się w poprzednim stuleciu, albo jeszcze wcześniej. Nie ma nikogo takiego jak "szeptucha". Tabletki do aborcji farmakologicznej, których używa się do 12. tygodnia, to jest ponad 90 proc. wszystkich aborcji - powiedziała.
Co z Romanem Giertychem?
W głosowaniu nad projektem nie wziął udziału były już wiceprzewodniczący Koalicji Obywatelskiej Roman Giertych. W efekcie został odwołany z funkcji. Gościni Programu 1 Polskiego Radia została zapytana, czy posłowie wiedzieli o planach Giertycha.
- Nie deklarował się w ten sposób przed głosowaniem. Przypominam tylko, że przed wyborami Roman Giertych powiedział, że będzie lojalnym członkiem klubu Koalicji Obywatelskiej i będzie głosował zgodnie z dyscypliną klubu. Wyłamał się z tego i poniósł konsekwencje tej decyzji. Czy wyciągnie z tego wnioski? Trudno powiedzieć - oceniła Dorota Łoboda.
Czytaj także:
Kolejna próba
Rzeczniczka Koalicji Obywatelskiej zapowiedziała, że będą kolejne próby uchwalenia nowej ustawy aborcyjnej. Jak mówiła, pokłada dużą nadzieję w dialogu z poszczególnymi posłami i posłankami PSL.
- Myślę, że jest potencjał w PSL i że są tam politycy, którzy będą chcieli wysłuchać naszych argumentów i być może przy kolejnej okazji zagłosować "za", lub chociaż się wstrzymać. Tak jak wielokrotnie mówiłyśmy, ten projekt to absolutne minimum. On nie dotyczy legalizacji aborcji. Po jego uchwaleniu przerwanie ciąży będzie możliwe tylko w dwóch ustawowych przesłankach - jeśli będzie ona wynikiem gwałtu lub jeśli będzie zagrażać życiu kobiety - mówiła Łoboda.
Odrzucony projekt zakładał dekryminalizację pomocy w aborcji oraz przerywania ciąży za zgodą ciężarnej do 12. tygodnia. Przeciwko projektowi, poza posłami PiS i Konfederacji, zagłosowała spora część PSL. Nie głosowało również m.in. trzech posłów Koalicji Obywatelskiej, w tym Roman Giertych.
Audycja: W samo południe
Prowadzący: Karol Surówka
Gość: Dorota Łoboda (posłanka Koalicji Obywatelskiej)
Data emisji: 15.07.2024
Godzina emisji: 12.25
PR1/egz/kmp