Właśnie tym warszawiakom poświęcona jest książka "Zwyczajni 44", która będzie miała swoją premierę 31 lipca. Autorka - Agnieszka Cubała - pokazuje wydarzenia z sierpnia i z września 1944 roku przez pryzmat 25 biografii ludzi, którzy nie będąc w strukturach wojskowych AK, stali się mimowolnymi uczestnikami powstania.
Wśród opisanych są znane postaci: m.in. Miron Białoszewski, Czesław Miłosz, Władysław Tatarkiewicz, Jerzy Andrzejewski, Jerzy Waldorff, Maria Dąbrowska, Maria Rodziewiczówna, Nina Andrycz… ale też i anonimowi dla nas bohaterowie, na których trop autorka wpadła zupełnie przypadkiem.
Potężne wsparcie dla walczących w powstaniu warszawskim
W audycji "Eureka" Agnieszka Cubała wskazała, że ludności cywilnej często odmawia się prawa do określenia siebie mianem uczestnika powstania warszawskiego. - Jedna z moich redaktorek powiedziała, że nie powinnam o osobach, które nie należały do struktur wojskowych mówić: "uczestnik powstania", bo te osoby nie uczestniczyły w zrywie, tylko po prostu były na miejscu.
- Dla mnie to był szok. Jak można o kimś, kto np. stracił w 1944 roku matkę, ojca, został ranny, przeszedł koszmarną traumę, powiedzieć: "no on tam po prostu był". Pomyślałam sobie, że warto napisać książkę o takich ludziach. Tym bardziej, że oni sami często mają poczucie, że nie ma o czym mówić, bo oni nie walczyli z bronią w ręku - wyjaśniła.
Gościni radiowej Jedynki zaznaczyła, że sami powstańcy bardzo często podkreślali, że bez ludności cywilnej by sobie nie poradzili. Ludność cywilna była potężnym wsparciem i zapleczem dla walczących. Mieszkańcy Warszawy zdobywali żywność i wodę, budowali barykady i studnie, kopali rowy łącznikowe, pomagali w szpitalach, przyjmowali powstańców na kwatery, przekazywali różnego rodzaju informacje. - Ich rola była ogromna - zaznaczyła Cubała.
W audycji również:
W zbiorach hamburskiej biblioteki znajduje się niewielki fragment papirusu, który niegdyś został znaleziony w Egipcie. Zapisany jest greką. Nikt specjalnie się nim nie interesował, uznając go za część prywatnego listu. Jakież zatem było zdziwienie, gdy papirolodzy zauważyli tam słowo... "Jezus". Po analizach porównawczych ów tekst okazał się fragmentem tzw. Ewangelii Dzieciństwa Tomasza.
To apokryf Nowego Testamentu opowiadający o cudach kilkuletniego Jezusa. Jego autorstwo tradycyjnie przypisuje się jednemu z apostołów - św. Tomaszowi. Oryginał powstał zapewne w II w., ale nie dotrwał do naszych czasów. Zidentyfikowany teraz fragment - datowany na IV-V w. - byłby zatem najstarszym jak dotąd znanym greckim odpisem tego tekstu.
O znaczeniu odkrycia opowiedział w radiowej Jedynce dr Mateusz Kusio, historyk starożytności, religioznawca i biblista z Wydziału Historii UW.
Tytuł audycji: Eureka
Prowadziła: Katarzyna Kobylecka
Goście: dr Mateusz Kusio (historyk starożytności, religioznawca i biblista z Wydziału Historii UW) i Agnieszka Cubała (popularyzatorka historii, konsultantka wystawy stałej w Muzeum Powstania Warszawskiego, autorka kilkunastu książek o Powstaniu Warszawskim)
Data emisji: 24.07.2024 r.
Godzina emisji: 19.30
kk