"Spójność i rodzaj słuchu społecznego". Na czym polega fenomen Taylor Swift?

Taylor Swift - ogólnoświatowy fenomen

Miłośnicy Taylor Swift mają ogromny wpływ na branżę hotelową i gastronomiczną w miastach, w których występuje ich idolka, napędzają też popyt na podróże lotnicze. Zainteresowanie lotami do Warszawy w dniach jej występów wzrosło aż o 339 proc. - Moim zdaniem fenomen tej artystki przerasta już samą branżę muzyczną - zwraca uwagę Karolina Sulej, autorka wydanej właśnie książki "Era Taylor Swift".

Widać to choćby w języku. "Swiefties", czyli pojęcie, którym określa się fanów wokalistki, trafiło już do słownika oxfordzkiego. - Ona jest reprezentantką kultury terapii, w której dziś żyjemy. Chcemy mówić o naszych uczuciach, już się tego nie wstydzimy. Taylor Swift nie słuchają jedynie dorastające dziewczęta, ale osoby w każdym wieku. Można powiedzieć, że to jest cała demografia - uważa gość "Lata z Radiem". 

YouTube/Taylor Swift

Łączyć, a nie dzielić

Co istotne, artystka jest popularna również w krajach południowej Azji, Afryki, a także choćby w Pakistanie, Turcji, Argentynie, Chinach czy Brazylii. - Tam, gdzie występują silne podziały kulturowe czy polityczne, Taylor ludzi ze sobą łączy. (...) To widać na koncertach. Jej fani niosą ze sobą życzliwość, serdeczność, otwartość - wylicza rozmówczyni Patryka Michalskiego. 

Jak zaczęła się kariera Taylor Swift?

Swoją aktualną pozycję Taylor Swift zawdzięcza ciężkiej pracy. Piosenki pisała już w szkole podstawowej, jest też multiinstrumentalistką. - Jako 15-latka już pracowała w branży z innymi muzykami. Jako 16-latka wydała debiut. Od początku pisała wszystkie teksty i komponowała większość melodii. To jest tzw. prawda artysty. (...) Ma swoją historię do opowiedzenia. Bardzo szczerą, przeżytą - tłumaczy Karolina Sulej. 

Jako nastolatka zrobiła dużo "zamieszania" w branży country. To gatunek nierozerwalnie związany z amerykańskim społeczeństwem. - Opisywała sytuacje bardzo prawdopodobne, bliskie rówieśnikom. Śpiewała nie tylko o złamanych sercach, ale też o szkolnym bullingu, o problemach z postrzeganiem siebie... Były to tematy wręcz reportersko wypatrzone - podkreśla gość "Lata z Radiem".