Jacek Cygan: starsi wokaliści stracili wiarę w siebie. Uważam, że powinni dalej nagrywać

W audycji "Muzyka nocą" Jacek Cygan zdradził, że wraz z muzykiem, kompozytorem Marcinem Nierubcem szykuje nowe utwory. - W tym jedną niespodziankę. Napisaliśmy piosenkę, którą przedstawiliśmy Irenie Santor - powiedział. - To jest coś niebywałego, że taki głos jak Irena Santor dzisiaj nie nagrywa. Ja jestem zwolennikiem tego, aby te głosy naszych wspaniałych wokalistów, którzy to wokaliści troszkę stracili wiarę, bo mówią: "po co nagrywać, i tak nikt tego nie puści, teraz się puszcza tylko młodych", utrwalać - podkreślił. - Choćby dla takiej radiowej nocy jak dziś warto nagrywać - dodał.

Czytaj także:

Moje piosenki nadlatują na mnie, gdy śpię

Jacek Cygan jest autorem tekstów ponad tysiąca piosenek, z których wiele stało się przebojami. Sześć z nich otrzymało pierwsze nagrody Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu: "Jaka róża, taki cierń" (1984) w wykonaniu Edyty Geppert, "Diamentowy kolczyk" (1985) w wykonaniu Anny Jurksztowicz, "Wypijmy za błędy" (1989), "Mrok" (1994) i "Ten sam klucz" (1999) w wykonaniu Ryszarda Rynkowskiego i "Wszystko ma swój czas" (2015) w wykonaniu zespołu Perfect. Jest autorem tekstu do piosenki "To nie ja!", z którą Edyta Górniak, reprezentując Polskę, zajęła drugie miejsce w finale 39. Konkursu Piosenki Eurowizji w 1994 roku.

Gość audycji "Muzyka nocą" współpracuje z czołówką polskich kompozytorów i wokalistów muzyki rozrywkowej (jak przyznał w Jedynce - pisze tylko dla tych, których zna). - Moje piosenki są, żyją. Są odkrywane przez słuchaczy na nowo. Niektóre z nich - o czym mówię na wieczorkach autorskich - nadlatują na mnie, gdy śpię. Ja je słyszę. One pytają, zwłaszcza te, które nie zrobiły kariery: czy są gorsze, dlaczego nie stały się przebojami? Ja je, w tym śnie, przekonuję, że są wspaniałe. Nigdy nie odpowiadam na pytanie, który utwór kocham najbardziej, który uważam za najlepszy - mówił Jacek Cygan.