Sopot 1980, "Solidarność" i prapremiera singla. Izabela Trojanowska w Jedynce

Data publikacji: 15.08.2024 14:25

Ostatnia aktualizacja: 16.08.2024 07:23

Ten tekst przeczytasz w 2 minuty

Izabela Trojanowska i Kamil Wicik, Autor - Klarysa Marczak/Polskie Radio

"Znów będziemy tańczyć" to najnowszy singiel Izabeli Trojanowskiej. Artystka przedpremierowo zaprezentowała go w Programie 1 Polskiego Radia. W rozmowie z Kamilem Wicikiem wspominała również początki swojej kariery.

Izabela Trojanowska jest piosenkarką rockową, aktorką filmową i teatralną, autorką tekstów oraz projektantką mody.
W Programie 1 Polskiego Radia opowiedziała o początkach swojej kariery, życiu (nie tylko artystycznym) w PRL-u oraz o najnowszym singlu, który przedpremierowo zabrzmiał w Jedynce.

Izabela Trojanowska przedpremierowo w Jedynce

"Znów będziemy tańczyć" to utwór wyjątkowy pod wieloma względami. Na uwagę, obok muzyki, zasługuje tekst, który jest bardzo wieloznaczny. - To, że jestem aktorką, nie przeszkadza mi w interpretacji. Jak chcę przekazać odrobinę przekory, to wiem, jak to zrobić - zwraca uwagę. Śpiewając ten utwór, miała w głowie bardzo konkretne emocje. - Żyj, dopóki masz tę szansę. Ciesz się życiem, każdym nadchodzącym dniem - podkreśla.

To nie pierwsza, w tym roku, nowość od Izabeli Trojanowskiej. W lutym po wielu latach przerwy ukazał się singiel pt. "Niebo nad Warszawą". - W chórkach śpiewa Krzysztof Antkowiak. Utwór skomponował Bogdan Gajkowski, tekst napisał Andrzej Mogielnicki, a przepiękną aranżację zawdzięczamy zespołowi Plastic. Na saksofonie przepięknie gra Artur Włodkowski - wylicza w rozmowie z Kamilem Wicikiem.

POSŁUCHAJ

24:10

Sopot 1980, Solidarność i prapremiera singla. Izabela Trojanowska w Jedynce (Audycja muzyczna/Jedynka)

Jak Izabela Trojanowska zapamiętała festiwal w Sopocie 1980?

Izabela Trojanowska to jedna z tych artystek, dzięki którym w latach 80. XX w Polsce rozpoczął się boom na muzykę rockową. - Wiedziałam, że tworzy się historia. Ze względu na "Solidarność", na Lecha Wałęsę, na papieża. Działy się wielkie rzeczy. Działo się i politycznie, i muzycznie. W nas, w młodzieży też nagle pojawiła się nadzieja na lepsze jutro - przyznaje w Programie 1 Polskiego Radia.

Festiwal w Sopocie odbywał się już podczas trwania sierpniowych strajków. - Na pierwszej próbie reżyser nas uświadomił, że trwa strajk w Stoczni Gdańskiej i gdyby były zamieszki, to mamy uciekać w lewą kulisę, gdyby strzelali, to w prawą kulisę. Mieliśmy świadomość, że dzieje się w kraju. (...) Pamiętam Sopot z zamkniętymi sklepami, bez latarń. Światła paliły się tylko w Grand Hotelu, w którym mieszkaliśmy - podkreśla.

---