Pismo PKOl. Jędrzejczak: nie takie były ustalenia

Minister sportu i turystyki Sławomir Nitras zwrócił się w środę do szefa Najwyższej Izby Kontroli Mariana Banasia o przeprowadzenie pilnej kontroli w Polskim Komitecie Olimpijskim, dotyczącej wydatkowania pieniędzy z budżetu państwa i państwowych spółek. Stwierdził, że raporty finansowe związków sportowych ujawniły szereg nieprawidłowości.

Dzień przed konferencją ministra sportu, Onet dotarł do pisma, które PKOl miał przesłać do Ministerstwa Sportu. Portal ustalił, że zawierało podziękowania dla sportowców i środowiska sportowego, ale też zdanie, że "żaden przepis prawa nie nadaje ministrowi sportu prawa kontrolowania PKOl".

Otylia Jędrzejczak: nie podpisałam pisma, ustalenia były inne

Otylia Jędrzejczak potwierdziła na antenie radiowej Jedynki, że było takie pismo i że osobiście odmówiła złożenia podpisu.

- 19 sierpnia brałam udział w posiedzeniu prezydium PKOl i wówczas ustalenia dotyczące działań były zupełnie inne. Dlatego nie podpisałam tego pisma - podkreśliła.

"Muszą zostać sporządzone analizy i raporty"

Otylia Jędrzejczak relacjonowała, że na prezydium PKOl ustalono, że komitet nie ma nic do ukrycia.

- W odpowiednim czasie - bo 3/4 biura PKOl, a może nawet całe, było zaangażowane w przygotowania do igrzysk olimpijskich, w pomaganie naszej reprezentacji; ludzie dopiero wrócili do biura - muszą zostać przeprowadzone analizy i sporządzone raporty ws. igrzysk olimpijskich. I mam nadzieję, tak jak ustaliliśmy, że nie mamy nic do ukrycia - powiedziała.

Jędrzejczak wystartuje w wyborach na prezesa PKOl?

Wiceminister sportu i turystyki Ireneusz Raś powiedział w środę, że prezesem PKOl powinna być osoba znana w świecie sportu, z autorytetem i dorobkiem medalowym. Do wyborów zostały jeszcze trzy lata.

Otylia Jędrzejczak została zapytana, czy w przyszłości wystartuje w wyborach na prezesa PKOl. Sprawiała wrażenie nieco zakłopotanej. Mówiła, że stara się być kompetentna w tym co robi. Jednocześnie podkreśliła, że na razie skupia się na tegorocznych wyborach w Polskim Związku Pływackim.

- Jesienią moje środowisko sportowe zdecyduje, czy po raz kolejny powinnam być prezesem tej instytucji - zaznaczyła.

Więcej w nagraniu.

Czytaj także: