- Mamy już drugą połowę sierpnia, więc w nasze góry, czyli Karkonosze, Rudawy Janowickie, Góry Izerskie czy Góry Kaczawskie, powoli zaczyna wkraczać jesień, a temperatury o poranku są zdecydowanie niższe - ostrzega Grzegorz Tarczewski z Grupy Karkonoskiej GOPR.
Ratownik zwraca uwagę, że "zmienność aury, ochłodzenia, wiatry, intensywne opady deszczu są też już na porządku dziennym".
Co zabrać ze sobą w góry?
Przygotowując się do wyruszenia na szlak, należy ze sobą wziąć m.in. wodę i ciepłe ubranie. Zdarza się, że turyści zabierają krótkofalówki PMR, czyli te niewymagające licencji, ale dziś to jednak nie jest konieczne.
- Wystarczy, jeżeli turyści będą mieli zainstalowaną darmową aplikację Ratunek, a także będą znali podstawowe czynności np. z określeniem swojej lokalizacji. Bardzo dobrze jest, jeśli turysta posługuje się mapą papierową, ale też w zanadrzu ma w telefonie aplikację, która zawiera przebieg szlaków turystycznych i pokazuje lokalizację osoby, która używa tego telefonu - twierdzi Grzegorz Tarczewski.
To wszystko może ułatwić pracę ratownikom, jeśli ci będą szukali takiej osoby.
Numery alarmowe - warto je zapisać
Pamiętajmy, że w sytuacji alarmowej, podstawą komunikacji jest telefon. - Ogólnopolski numer to 601100 300. Jeśli jesteśmy w danym rejonie górskim i wykręcimy numer 985, to połączymy się z najbliższą grupą regionalną - mówi Grzegorz Tarczewski.
Numer do ratowników GOPR warto mieć zapisany z polskim prefiksem +48. - Polskie góry to jest granica południowa. W związku z tym bardzo często wchodzimy w zakres operatorów zagranicznych (…). Numer 985, jeżeli będziemy mieli operatora zagranicznego, niestety nie zadziała i tej pomocy nie wezwiemy - tłumaczy ratownik.
Zobacz także:
Tytuł audycji: Bezpieczna Jedynka
Materiał: Patryk Bedliński
Gość: Grzegorz Tarczewski (Grupa Karkonoska GOPR)
Data emisji: 23.08.2024 r.
Godzina emisji: 16.42
DS