"Rodzaje życzliwości" - nowy film Yorgosa Lanthimosa. Czy powtórzy sukces "Biednych istot"?

Data publikacji: 06.09.2024 07:51
Ostatnia aktualizacja: 10.09.2024 08:12
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
Aktorka Emma Stone podczas premiery filmu "Rodzaje życzliwości"
Aktorka Emma Stone podczas premiery filmu "Rodzaje życzliwości", Autor - PAP/EPA/John Angelillo
Film "Rodzaje życzliwości" greckiego reżysera Yorgosa Lanthimosa składa się z trzech surrealistycznych nowel. Na ekranie m.in. Jesse Plemons, Willem Dafoe, Emma Stone, Margaret Qualley i Hong Chau.

"Rodzaje życzliwości"

Yorgos Lanthimos zrealizował "Rodzaje życzliwości" w czasie przedłużającej się postprodukcji "Biednych istot". Film ten jest jednak bardzo odległy od osadzonej w epoce wiktoriańskiej opowieści o Belli Baxter. To wariacki sen greckiego reżysera, którego rytm wyznacza piosenka "Sweet Dreams (Are Made of This)" Eurythmics.


POSŁUCHAJ

23:57

"Rodzaje życzliwości" - nowy film Yorgosa Lanthimosa. Czy powtórzy sukces "Biednych istot"? (Magazyn bardzo filmowy/Jedynka)

 

Bohaterem pierwszej części jest pracownik całkowicie podporządkowany swojemu pracodawcy, traktujący go niczym boga. Następnie śledzimy losy policjanta, którego żona zaginęła w tajemniczych okolicznościach. Ostatnią część poświęcono charyzmatycznemu przywódcy sekty, który szuka młodej kobiety o nadprzyrodzonych mocach.

To nie jest takie rozbuchane kino

Krytyk i recenzent filmowy Marcin Radomski - od niedawna także autor "Audycji filmowej" w radiowej Czwórce - lubi i docenia kino Lanthimosa. - Uważam, że to jeden z ważniejszych współczesnych twórców. Ciekawszych, intrygujących. On realizuje filmy z dużą dawką absurdu, czasem surrealistyczne, które mogą wywoływać dyskomfort u widza - wyjaśnił. Zauważył, że od czasu, kiedy reżyser zadomowił się w Hollywood, zaczął robić obrazy dla szerokiej publiczności. Bardziej realistyczne, bardziej popkulturowe.

Radomski przyznał w audycji "Magazyn bardzo filmowy", że "Rodzaje życzliwości" nie podobały mu się tak bardzo, jak inne produkcje greckiego reżysera. - Ten film jest spokojniejszy, skupia się na tytułowych "rodzajach życzliwości" w życiu codziennym. Mówi o empatii, zrozumieniu, ale też wstydzie, uzależnieniu, przemocy. O tym, jak wpływa na nas władza w związku, w pracy. To taka zaduma nad naszą moralnością. Wszystko zanurzone jest w absurdzie, jest abstrakcyjne - wskazał.

- Nie jest to kino tak rozbuchane jak "Biedne istoty". Myślę, że dlatego nie przypadnie do gustu części widzów, wśród których jestem i ja. Po świetnym, ekscytującym, bardzo oryginalnym filmie "Biedne istoty", "Rodzaje życzliwości" wydaje mi się monumentami nużący, powtarzający to, co Lanthimos mówił już wcześniej. Choć jest to dobry film, nie jest moim ulubionym - ocenił gość radiowej Jedynki.

Czytaj także:

Poza tym w audycji:

Omówienie premier kinowych:

"Beetlejuice Beetlejuice" Tima Burtona - Beetlejuice powraca! Po nieoczekiwanej tragedii rodzinnej trzy pokolenia Deetzów wracają do domu w Winter River. Lydię wciąż prześladuje wspomnienie Beetlejuice'a. Teraz jej życie staje na głowie, kiedy jej buntownicza nastoletnia córka, Astrid, znajduje na strychu tajemniczą makietę miasteczka. Tym samym przypadkiem zostaje otwarty portal prowadzący w zaświaty. W obu światach w powietrzu wiszą kłopoty, tak więc kwestią czasu jest, kiedy ktoś trzykrotnie wypowie imię Beetlejuice'a, a podstępny demon wróci, żeby wywołać chaos taki, jaki tylko on potrafi.



Animacja "Ozi: Głos deszczowego lasu" - orangutanka Ozi żyje szczęśliwie w dżungli, dopóki korporacja nie zaczyna wycinki lasu. Trafia do sanktuarium dla orangutanów. Tam, ucząc się języka migowego, odkrywa swoje niezwykłe zdolności, które stają się kluczem do wielkiej akcji.

Włoska komedia "Potworna rodzinka" - Luna i Adalberto to para planująca wspólne życie. Wszystko wskazuje na to, że nadszedł czas, aby Adalberto przedstawił dziewczynę swojej szlacheckiej rodzinie. Długo z tym zwlekał i robił wszystko, aby opóźnić to wydarzenie. Czy to dlatego, że ma ojca wampira, matkę czarownicę, babcię ducha i wujka zombie?

Relacja z 81. Festiwalu Filmowego w Wenecji. 21 tytułów - wśród nich m.in. "W pokoju obok" Pedro Almodóvara, "Queer" Luki Guadagnino, "Joker: Folie a deux" Todda Phillipsa, "Maria" Pablo Larraina i "Babygirl" Haliny Reijn - ubiega się o Złotego Lwa. Kto go otrzyma, dowiemy się w sobotę, podczas gali zamknięcia festiwalu. Wydarzenie śledzi krytyk filmowy Krzysztof Kwiatkowski.



Przed nami trzecia edycja Seminarium Filmowego w Szczebrzeszynie (13-15 września) z podtytułem "Słabość i odwaga w polskim kinie". W programie m.in. "Zaklęte rewiry" Janusza Majewskiego i "Ptaki śpiewają w Kigali" w reżyserii Krzysztofa Krauzego i Joanny Kos-Krauze.



Tytuł audycji: Magazyn bardzo filmowy

Prowadziła: Martyna Podolska

Data emisji: 5.09.2024 r.

Godzina emisji: 23.10

kk/wmkor

Audycja muzyczna
Audycja muzyczna
cover
Odtwarzacz jest gotowy. Kliknij aby odtwarzać.