Kandydaci w amerykańskich wyborach prezydenckich Kamala Harris i Donald Trump starli się w debacie telewizyjnej. Był to ich pierwszy telewizyjny pojedynek i zarazem inauguracja ostatniej fazy kampanii prezydenckiej przed listopadowymi wyborami w USA.
Kto wygrał w debacie?
- Nie będzie to decydujący element wyborów, ale niewątpliwie na nie wpłynie, i to na korzyść Kamali Harris - ocenił w Programie 1 Polskiego Radia były prezydent Aleksander Kwaśniewski. Jego zdaniem obecna wiceprezydent "ryzykowała dużo więcej". - Trump ma swoich, zdeterminowanych wyborców, a uzyskać umiarkowanych wyborców będzie mu trudno - stwierdził.
Jego zdaniem obecna wiceprezydent USA "startowała z pozycji osoby nie do końca znanej z własnych poglądów, mogła więc, przegrywając debatę, pogrążyć swoją kandydaturę". Kamala Harris pokazała się jednak jako "kompetentna, przygotowana, konkretna, momentami złośliwa w stosunku do Trumpa, dobrze wyglądająca i uśmiechnięta", co, jak twierdzi, pomoże jej w kampanii.
Polski wątek w debacie. "To ważny zabieg"
W debacie kandydatów na prezydenta USA pojawił się wątek Polski. W kontekście wojny w Ukrainie, Kamala Harris podkreślała wsparcie administracji Bidena dla tego kraju i mówiła, że bez pomocy "Putin siedziałby w Kijowie i spoglądał na resztę Europy zaczynając od Polski". - Dlaczego nie powiesz ośmiuset tysiącom Amerykanów polskiego pochodzenia, tu w Pensylwanii, jak szybko byś się poddał za przysługę i to co uważasz za przyjaźń z dyktatorem, który zjadłby cię na lunch - pytała Harris swego interlokutora.
- [Kamala Harris] pokazała, że wie, o co chodzi - stwierdził Aleksander Kwaśniewski. - Odwołanie się do 800 tys. ludzi polskiego pochodzenia mieszkających w Pensylwanii to był zabieg ważny, gdy chodzi o ten stan - dodał.
- W pełni zgadzam się z Kamalą [Harris], że gdyby pozwolić Trumpowi realizować jego koncepty, to poziom ustępstw na rzecz Putina mógłby być taki, że dziś jego ludzie rządziliby w Kijowie, a on sam myślałby o kolejnych krajach - może nie o Polsce, ale o Mołdawii na pewno - ocenił były prezydent Polski.
Polityczne losy wojny
Gość "W samo południe" stwierdził też, że od wyników wyborów w USA zależy "polityczna płaszczyzna" wojny w Ukrainie. - Jeżeli wygra Kamala Harris, to można oczekiwać nowych inicjatyw dotyczących wsparcia dla Ukrainy. Gdy wygra Donald Trump, można spodziewać się nerwowych, szybkich prób zatrzymania wojny, co musi się skończyć kosztem Ukrainy - zauważył Aleksander Kwaśniewski.
Czytaj także:
Audycja: W samo południe
Prowadzący: Michał Strzałkowski
Gość: Aleksander Kwaśniewski (były Prezydent RP)
Data emisji: 10.09.2024
Godzina emisji: 12.23
Jedynka, IAR/ mbl