Agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego zatrzymali byłego europosła PiS Ryszarda Czarneckiego na Lotnisku Chopina w Warszawie. W tym samym czasie, w miejscu zamieszkania w Warszawie, została zatrzymana jego żona Emilia H.
Oboje trafili do katowickiej prokuratury. Prowadzone przez CBA oraz katowickich prokuratorów śledztwo związane jest z nieprawidłowościami i podejrzeniem korupcji w prywatnej uczelni Collegium Humanum, gdzie pracuje żona zatrzymanego polityka. Szkoła miała oferować wybranym osobom możliwość zakupu dyplomu MBA.
Żukowska: zatrzymanie Czarneckiego nie do końca zaskakuje
Anna Maria Żukowska pytana, czy sprawa ją zaskakuje, odparła: "nie do końca". Wskazała, że media ujawniały już nieprawidłowości związane z działalnością byłego eurodeputowanego.
Według posłanki Lewicy to, że politycy Prawa i Sprawiedliwości bronią Czarneckiego i zapowiadają ruchy w partii dopiero, gdy usłyszy on wyrok, pokazuje "różnicę standardów".
- PiS unika brania odpowiedzialności za swoich ludzi - komentowała.
Sprawa Czarneckiego. "Nie rozumiem PiS"
Przyznała, że podobne sytuacje mogą się zdarzyć w każdej partii. - Czarne owce mogą się trafić, ale wtedy trzeba reagować, bo to oddziałuje na całe ugrupowanie. Nie rozumiem kierownictwa Prawa i Sprawiedliwości w tej sprawie - oświadczyła.
Czytaj także:
Według Żukowskiej sytuacja pokazuje patologie i świata nauki, i świata polityki.
- Najgorsze, że to jest na styku. Nauka została zainfekowana przez politykę Prawa i Sprawiedliwości, które stworzyło ze związanymi ze sobą naukowcami instytucję do trzaskania dyplomów pozwalających zarabiać grubą kasę w spółkach skarbu państwa - oceniła.
Sam Czarnecki nazywa sprawę "politycznym teatrem". - Władza robi igrzyska, bo nic innego nie umie - oświadczył dziennikarzom, gdy wyprowadzono go z budynku prokuratury.
Audycja: Sygnały dnia
Prowadzący: Grzegorz Osiecki
Gość: Anna Maria Żukowska (Lewica)
Data emisji: 12.09.2024
Godzina emisji: 7.15
ms/IAR, PAP/wmkor