Po wyborach do Parlamentu Europejskiego zmieni się skład Komisji Europejskiej. Mieliśmy już w tym tygodniu poznać podział tek, jednak tak się nie stało.
Janusz Lewandowski mówił, że ustalenie ostatecznego składu komisji nie jest łatwe "ze względu na dość dogmatyczne przywiązanie do tak zwanych parytetów płci". - To nie ułatwiło zadania Urszuli von der Leyen, bo zgłaszano głównie mężczyzn, co też odwlekało ostateczną kompozycję - wyjaśnił europoseł KO.
Jak tłumaczył, kilka krajów zmieniło swoich kandydatów do Komisji Europejskiej i zamiast mężczyzn desygnowano kobiety. - Ja mam sporo wątpliwości co do dogmatu parytetowego, bo mi on trochę pachnie punktami za pochodzenie z epoki socjalizmu - ocenił.
"Zdolne kobiety radzą sobie w życiu"
Lewandowski przypomniał, że na początku przemian ustrojowych w Polsce premierem była Hanna Suchocka, a na czele NBP stała Hanna Gronkiewicz-Waltz. - Zdolne kobiety radzą sobie w życiu prywatnym i publicznym bez dodatkowych podpórek w postaci dogmatycznie traktowanych parytetów - podkreślił.
Europoseł mówił ponadto, że Polska ma też świetnego kandydata, "który zna kuchnię europejską we wszystkich możliwych instytucjach". Jak tłumaczył, Piotr Serafin najprawdopodobniej obejmie tekę komisarza ds. budżetu.
- To jest jedna z kilku najbardziej kluczowych tek w Komisji Europejskiej - zapewnił Janusz Lewandowski.
* * *
Audycja: W samo południe
Prowadził: Michał Strzałkowski
Gość: Janusz Lewandowski (europoseł KO)
Data emisji: 12.09.2024
Godzina emisji: 12.23
pkur