Dolny Śląsk. Które miejscowości uzdrowiskowe nie zostały zalane i są bezpieczne dla turystów?

Powódź dokonuje ogromnych zniszczeń na części Dolnego Śląska. - Czuję ogromny żal przed tym, co zrobiła natura. Jednak dalej będę polecał te miejsca do odwiedzenia - mówi dr Adam Karpiński, ekspert ds. turystyki z Uniwersytetu WSB Merito we Wrocławiu.

- Bardzo ubolewam nad tym, co stało się w Lądku, bo tam spustoszenia są ogromne. Boli mnie też to, co dzieje się na Opolszczyźnie. Przecież dosłownie kilkanaście dni temu przejeżdżałem przez Głuchołazy, jadąc na południe Europy. Nysa Kłodzka i te potoki były bardzo spokojne, tylko te wielkie opady deszczu po stronie czeskiej… Zawsze to boli człowieka, który lubi turystykę, ale jestem pełen nadziei - dodaje gość Jedynki.

Ekspert przyznaje: - Jestem przekonany, że społeczności podniosą się, a turyści tam wrócą i z jeszcze większym zachwytem spojrzą na te odbudowane miejsca. Tak musimy na to patrzeć, że wszyscy weźmiemy się w garść, wzajemnie sobie pomożemy, a na końcu jeszcze będziemy cieszyć się z tego, co tam powstanie.

Polanica, Duszniki i Kudowa są bezpieczne

Branża turystyczna z Dolnego Śląska zwraca uwagę na trudną sytuację z fake newsami w internecie. Mimo że niektóre miejscowości uzdrowiskowe nie zostały zalane, turyści zaczęli z ich powodu masowo odwoływać rezerwacje. Dotyczy to m.in. Polanicy-Zdrój, do której dojazd jest bezpieczny i w której cały czas normalnie działają sanatoria, sklepy i hotele.

- Kierunek polanicki, tj. S8 na Kudowę, jest raczej drożny. Tutaj nie obawiałbym się, więc niech turyści jadą na Polanicę, Duszniki i Kudowę. Oczywiście mogą gdzieś spotkać się z drobnymi korkami. Byleby tylko za bardzo nie meandrowali w kierunku Lądka-Zdroju. Jednak z czasem też to będzie możliwe - zachęca dr Adam Karpiński.

Ekspert jeszcze raz potwierdza, że wypoczynek w Polanicy-Zdroju jest "sprawdzony, pewny i cała ta część jest dostępna dla turystów".

Jakie atrakcje na Dolnym Śląsku otwarte?

- Kopalnia Złota w Złotym Stoku też jest otwarta już od kilku dni. Tak samo Pałac Marianny Orańskiej, Twierdza Srebrna Góra i również atrakcje samego Kłodzka, gdzie po drugiej stronie mamy Park Miniatur. Przepraszam, że może pominę niektóre atrakcje, bo jest ich jeszcze więcej, ale ten cały pas jest otwarty dla turystów. Te miejscowości, czyli Polanica, Duszniki i Kudowa, mają bardzo dobrze przygotowaną bazę noclegową, nie ma tam problemów z wodą ani z niczym innym. Wszystko państwo możecie tam mieć na najwyższym poziomie - mówi dr Adam Karpiński.

Ekspert zachęca do przyjazdu w te rejony. - Z punktu widzenia pomocy ekonomicznej to wpłynie pozytywnie również na te rejony, w których doszło do tragedii zalania. Część mieszkańców tamtych rejonów pracuje chociażby w Polanicy, Dusznikach czy Kudowie. Dzięki ruchowi turystycznemu inaczej będą odbierane skutki powodziowe. Pamiętajmy, że to nie tylko kwestie utraty majątku i materialnych dóbr, ale też psychologiczne aspekty, które wpływają pozytywnie. Jeśli turyści nie opuszczą Dolnego Śląska, tylko dalej będą chętnie go odwiedzać, szczególnie ziemię kłodzką, to cała odbudowa będzie przebiegała dużo lepiej i sprawniej - dodaje gość Jedynki.

Zobacz także: