Historia Papa Dance rozpoczęła się 40 lat temu. Paweł Stasiak dołączył do jego składu jednak nieco później. - W roku 1984, kiedy zespół ruszał pod nazwą Papa Dock, to mnie jeszcze w tym zespole nie było. Był wtedy inny wokalista, ale już kręciłem się cały czas wokół zespołu - wspomina Paweł Stasiak, wokalista i lider zespołu Papa D, dawniej Papa Dance.
- Zanim jeszcze została zaprezentowana pierwsza piosenka na antenie radiowej "W 40 dni dookoła świata", to miałem okazję poznać Sławka Wesołowskiego i Mariusza Zabrodzkiego, którzy odpowiadali za brzmienie i nagrywali zespół w studiach - opowiada.
Wszystko zaczęło się od 2 plus 1
Paweł Stasiak zdradza, że był wtedy wielkim fanem zespołu 2 plus 1, a jednocześnie był jedną z osób, które liczyły głosy do "Listy Przebojów Trójki". - Podczas jednego z sobotnich wieczorów na Myśliwieckiej, pojawiłem się jak zawsze, żeby uczestniczyć w tym wydarzeniu, bo to było dla mnie szalenie ważne. Przechodząc obok Studia im. Agnieszki Osieckiej, wtedy po prostu studia nagraniowego na Myśliwieckiej, zobaczyłem, że zespół 2 plus 1 rejestruje jakiś utwór. To było nagranie piosenki "Wielki mały człowiek" - mówi.
- Janusz Kruk, którego już wcześniej zdążyłem poznać, powiedział: "O, Paweł! Przedstawię ci reżyserów dźwięku". Mówił o mnie, że chciałby przedstawić młodego redaktora, który prezentuje piosenki na antenie rozgłośni harcerskiej. Powiedział, że liczyłem głosy do "Listy Przebojów Trójki" i na pewno byłoby dobrze, gdybyśmy poznali się - kontynuuje artysta.
Paweł Stasiak usłyszał wtedy o Papa Dock. - Powiedzieli, że powstał właśnie taki zespół, jest nowa piosenka i byłoby fajnie, gdyby można było zainteresować inne osoby tym nagraniem. Trochę tym zająłem się i prezentowałem nagranie zespołu Papa Dock na antenie rozgłośni harcerskiej - wyjaśnia.
Papa Dance i zmiana wokalisty
- W kolejnych miesiącach widywaliśmy się coraz częściej, a pod koniec 1985 roku, kiedy zespół był bardzo popularny i miał za sobą wydanie pierwszego albumu, miał też znane piosenki jak "Kamikadze wróć", "Pocztówka z wakacji" czy "Panorama Tatr", okazało się, że ówcześni członkowie zespołu zdecydowali się odłączyć od swoich producentów, a producenci zostali jakby z niczym - zauważa Paweł Stasiak.
Zespół postanowił kontynuować działalność i podjął dość ryzykowaną decyzję. - Była to decyzja o podmienieniu wokalisty, który już był bardzo popularny, bo oni już wystąpili na Festiwalu w Opolu, mieli piosenki na listach przebojów telewizyjnych i radiowych - tłumaczy.
- Jak dostałem propozycję, że mogę przyjechać do studia i spróbować nagrać piosenkę, która będzie nowym utworem w repertuarze zespołu Papa Dance i ja tam będę wokalistą, to z jednej strony cieszyłem się, a z drugiej strony miałem dreszcz niepewności. Nie wiedziałem na ile to zostanie przyjęte, bo wiadomo, że są już fani i osoby, które w określony sposób mają nastawione oczekiwania wobec wykonawcy. A tutaj nagle pojawia się ktoś inny - dodaje.
Zobacz także:
Tytuł audycji: Czas pogody
Prowadził: Zbigniew Krajewski
Gość: Paweł Stasiak (wokalista i lider zespołu Papa D)
Data emisji: 22.09.2024 r.
Godzina emisji: 10.19
DS
Papa Dance ma 40 lat. Jak Paweł Stasiak został wokalistą? - Jedynka - polskieradio.pl