Milioner przekopał wał, by nie zalało jego inwestycji? Śmiszek: liczę na prokuraturę

Jeleniogórskie Zatorze zostało zalane w niedzielę 15 września. Według mieszkańców przekopana została stara grobla po stawie rybnym, na polecenie właściciela pobliskiego ośrodka wypoczynkowego, który chciał ochronić swój teren przed powodzią. Skutkiem miało być uwolnienie dużej ilości wody, która spłynęła na teren miejski i zalała kilka pobliskich ulic.

- Do mojego biura poselskiego zwrócili się mieszkańcy Jeleniej Góry, którzy zauważyli tę sytuację - podkreślił Krzysztof Śmiszek, informując, że o nadzór nad wyjaśnianiem incydentu poprosił prokuratora generalnego.

- Nie może być zgody na to, żeby ktoś kosztem mienia wielkiej wartości tysięcy mieszkańców, ratował swój prywatny biznes (...) Bardzo liczę na to, że prokuratura będzie to sprawdzała bardzo detalicznie i doprowadzi do absolutnego wyjaśnienia - powiedział polityk.

Egzamin z człowieczeństwa

- W warunkach próby zdajemy egzamin na swoje człowieczeństwo i albo mamy na uwadze dobro współobywateli, także oczywiście chronimy swoje mienie, życie czy zdrowie, ale narażanie życia i zdrowia sąsiadów, członków lokalnej społeczności z uwagi na fakt ratowania jakiegoś mienia wydaje się czymś niezwykle niewłaściwym - ocenił Krzysztof Śmiszek.

Polityk Lewicy mówił także o rezolucji Parlamentu Europejskiego dotyczącej pomocy dla obszarów poszkodowanych przez powódź.

"Porzucenie biurokratycznych opóźnień"

- Bardzo się cieszę, że została przyjęta tak dużą liczbą głosów, jestem jednym ze współtwórców tej rezolucji. Ktoś może powiedzieć, co rezolucja może zmienić w sytuacji ludzi ze Stronia Śląskiego, czy Kłodzka, otóż może zmienić bardzo wiele. Wzywa do natychmiastowej pomocy finansowej i porzucenia przez KE wszystkich biurokratycznych opóźnień - stwierdził Śmiszek

Dokument wzywa do udzielania szybkiej pomocy. Europoseł zaznaczył, że w dniu przyjęcia rezolucji, szefowa Komisji Europejskiej zadeklarowała 10 miliardów euro na odbudowę rejonów dotkniętych powodzią.