Patrick The Pan: od początku przygody z muzyką stawiam na autentyczność

Czy dla świata jest recepta?

Patrick The Pan w rozmowie z Anną Will zwrócił uwagę na tematy polityczne, sytuację międzynarodową, a także na sprawy związane z klimatem. - Jeśli poświęcimy całą noc na zastanawianie się nad kierunkiem, w którym zmierza świat i nad tym czy jest to dobry kierunek, to możemy obudzić się w nienajlepszym nastroju. (...) Ważne, by nasz świat w skali mikro miał się jak najlepiej. Rewolucja zaczyna się w domu - podkreśla. Pewne odpowiedzi znaleźć możemy na najnowszej płycie artysty.

Kiedy Patrick The Pan wyda nową płytę?

"To nie jest najlepszy czas dla wrażliwych ludzi" ukaże się już 14 października. - Tym co może pomóc, są relacje. Nie tylko miłosne. Otaczanie się odpowiednimi ludźmi, przy których czujemy się sobą i którzy dają nam bezinteresowną troskę - tłumaczy. Anna Will muzykę gościa Jedynki nazwała "nieinwazyjną". Jednocześnie obserwujemy rosnące zainteresowanie tą twórczością. - Od samego początku mojej przygody z muzyką stawiam na autentyczność - przyznaje. 

Między melancholią, a nadzieją

Choć Patrick The Pan nazywany jest artystą melancholijnym, w swoich utworach nie epatuje poczuciem beznadziei. - Lubię operować melancholią, zawsze mi towarzyszyła i jako słuchacz lubiłem ją w muzyce niezależnie od nastroju. Jest w tym jednak nadzieja, bo ja nie jestem smutnym gościem. Towarzyszą mi oczywiście wszystkie emocje jakie istnieją, natomiast bliżej niż dalej jest mi do szczęścia - analizuje na antenie Programu 1 Polskiego Radia. I choć nawet na najnowszej płycie znalazło się kilka stylistycznych eksperymentów, to jednak Piotr Madej przyznaje, że sam w pewien sposób się "zaszufladkował". - Większość pracy muzycznej, producenckiej i realizatorskiej wykonuję ja, więc ciężko wyzbyć się siebie z własnego dzieła - zaznacza.