Sytuacja budżetowa przełożyła się na niższe podwyżki dla nauczycieli niż jeszcze rok temu.
- Pan premier mówił w sobotę, że jeszcze nie powiedzieliśmy ostatniego zdania, jeśli chodzi o podwyżki dla nauczycieli. Ten przyszłoroczny budżet jest wyjątkowo trudny. W wyniku działań naszych poprzedników nałożono na Polskę procedurę nadmiernego deficytu. Mamy też rekordowe wydatki na obronność - 4,7 proc. PKB. W dodatku musimy spłacać obligacje, długi po poprzednikach - tłumaczyła Lubanuer.
Jak jednak stwierdziła, sumując podwyżki z dwóch budżetów pensje nauczycielskie znacząco wzrosły.
- Zauważmy, że w tym roku była rekordowa podwyżka. Łącznie z nadchodzącymi podwyżkami pensja nauczyciela początkującego wzrośnie w ciągu dwóch lat o blisko 40 proc. W przypadku nauczyciela dyplomowanego i mianowanego to jest 36,5 proc. - stwierdziła.
Czytaj także:
Polityka migracyjna
Gościni Programu 1 Polskiego Radia została również zapytana o politykę migracyjną. Polska chce - na wzór Finlandii - czasowo ograniczyć prawo do azylu. Ma to oczywiście związek z sytuacją na granicy polsko-białoruskiej.
- Okazało się, że przez lata polityka wizowa była prowadzona bardzo niefrasobliwie. Na 6,5 mln wniosków 6,1 mln było rozpatrzonych pozytywnie. Właściwie nie mieliśmy polityki migracyjnej. Raport NIK pokazał, że były dramatyczne zaniechania w kwestii wydawania wiz - argumentowała decyzję Katarzyna Lubnauer.
Jak dodała, Polska mierzy się obecnie z "silną presją zarówno w kwestii legalnej migracji wizowej, jak i nielegalnej".
- Zdarzały się przypadki, że wizy dostawały osoby, które nie mogły się przedostać przez naszą granicę nielegalnie. Tak nie może funkcjonować państwo - mówiła wiceministra edukacji.
Audycja: Sygnały Dnia
Prowadzący: Grzegorz Osiecki
Gość: Katarzyna Lubnauer
Data emisji: 14.10.2024
Godzina emisji: 7.15
PR1/egz/wmkor