Już w sobotę 26 października odbędzie się premiera "Fausta" w Teatrze Narodowym w Warszawie, którego reżyserem jest Wojciech Faruga. Jak często Cezary Kosiński mówi w swoim życiu słowa: "Trwaj, chwilo, jakże jesteś piękna", które są mocno kojarzone właśnie z tą sztuką?
- Bardzo rzadko, niestety jestem pesymistą i rzadko mi się zdarza wypowiadać takie zdanie, które byłoby afirmacją tego momentu, w którym znajduję się. Można byłoby powiedzieć, że coś z tego Fausta, można byłoby sobie wziąć, chociaż z drugiej strony w jego ustach jest to bardzo przewrotne, bo to zdanie nie tyle afirmuje chwilę, tylko mówi właściwie, że chyba nadszedł koniec - komentuje Cezary Kosiński.
Artysta dodaje: - Mam wrażenie, że dzisiejsze czasy nawet przerosły tę gorycz, która jest w "Fauście". To znaczy, że dzisiaj mamy tak wiele powodów do lęku, strachu, smutku i pesymizmu, że chyba nawet Goethe nie wymyśliłby tego, mimo że "Fausta" pisał 60 lat.
"Faust" z XX wieku
Na ile spektakl w Teatrze Narodowym będzie "Faustem", który współgra ze współczesnością? - Mam wrażenie, że będzie rezonował z dzisiejszymi czasami - odpowiada krótko Cezary Kosiński.
Reżyser Wojciech Faruga i dramaturżka Julia Cholewińska musieli nieco okroić "Fausta" z jego wielowątkowości. - Przede wszystkim udało im się przenieść go bliżej naszych czasów, tzn. w XX wiek. Myślę, że z dzisiejszej perspektywy chaosu i nadchodzącej apokalipsy, spojrzenie na ten wiek XX, który doprowadził nas do tego miejsca, w którym jesteśmy, wydaje mi się niezwykle ciekawe, mądre i takie zawierające bardzo poważną refleksję - ocenia aktor.
- Niestety ta refleksja jest gorzka, ale też w takich czasach przyszło nam żyć. Nie ma co się od tej goryczy odżegnywać i unikać tego. Chyba trzeba tak jak Faust, spróbować jednak zmierzyć się z nią. Jest z czym to robić, bo oprócz tych doraźnych i na światową skalę problemów, to myślę, że także mierzymy się ze zwykłymi, codziennymi problemami, jak odnaleźć się w tej rzeczywistości. Mam nadzieję, że coś z tego w tym naszym "Fauście" będzie - kontynuuje.
Dlaczego aktorstwo jest piękne?
Czy Cezary Kosiński po tylu latach doświadczeń patrzy w surowy sposób na zawód aktora? - Prawdę powiedziawszy, to ciągle czuję, że zaczynam od zera, od nowa i ciągle uczę się chodzić po scenie, mówić, ruszać rękami albo nimi nie ruszać. To jest chyba zadanie na całe życie, że tu nie ma jakby jednego sposobu i to jest piękne w tym zawodzie - mówi.
- Z wiekiem i z tym doświadczeniem, uczę się rzeczywiście tego, że im bardziej staram się, tym okazuje się, że to może wychodzi trochę nie do końca wcale lepiej. Ja jednak miałem bardzo dużo szczęścia w życiu do spotykania wspaniałych ludzi. To, że tak długo w tym trwam, to jest w dużej mierze zasługa tych osób, które spotkałem. Teraz w "Fauście" po raz kolejny mam okazję spotkać znowu wielu wspaniałych ludzi - zauważa Cezary Kosiński.
Zobacz także:
Tytuł audycji: Spotkanie z...
Prowadziła: Martyna Podolska
Gość: Cezary Kosiński (aktor)
Data emisji: 20.10.2024
Godzina emisji: 23.35
DS