Igor Jaszczuk: chowałem się za plecy artystów, dla których pisałem piosenki

Igor Jaszczuk przez wiele osób kojarzony jest z Lublinem i Lubelską Federacją Bardów, a także z Warszawą i piosenkami, które pisał dla innych artystów. Obecnie mieszka poza Polską.

- Mieszkam na stałe w Berlinie, na jesień i zimę staram się coraz częściej wyjeżdżać do Portugalii, bo źle znoszę te pory roku, a tam jednak jest więcej słońca. Do Polski przyjeżdżam, tak jak teraz, przy okazji promocji piosenek. Pochodzę jednak z nomadycznej rodziny, więc ten gen przemieszczania się mam rodzinny, dlatego długo nie zagrzewam nigdzie miejsca - zdradza Igor Jaszczuk.

Artysta zaznacza jednak, że w Warszawie mieszkał aż 13 lat. - To jest jednak kawał czasu. Berlin to już 12 - zauważa.

Przez 25 lat pisał dla innych. Dlaczego?

- Przez 25 lat pisałem piosenki głównie dla innych i wiem, że jestem kojarzony z Lubelską Federacją Bardów. Bardzo fajnie, bo byłem pomysłodawcą i współtwórcą. Była też moda na to (…). Z tych najmniej znanych artystów może ktoś mnie tam jeszcze pamięta, bo ja jednak na 25 lat zniknąłem z mediów i wycofałem się - mówi Igor Jaszczuk.

Gość Jedynki kontynuuje swoje przemyślenia: - Schowałem się za plecy artystów, którym pisałem piosenki. Od utworów ocierających się o jazz czy piosenki aktorskiej, po bardzo popowe produkcje, które osiągają po kilkadziesiąt milionów odsłon na YouTube. Myślałem, że nie ma sensu pojawianie się Igora Jaszczuka na scenie, bo są tak świetni wokaliści, ale doszedłem do tego, że to jednak nie o samo śpiewanie chodzi, tylko o pewną rozmowę poprzez piosenkę. Chodzi o pocisk emocji, wrażeń. Piosenka to taka krótka forma, która potrafi zmieniać świat. Ona ma ogromną siłę.

Postanowił wrócić na scenę

Igor Jaszczuk nie występuje na scenie już 25 lat. Jak przyznaje, chowanie się za innymi sprawiało mu duży komfort. Chce jednak znowu spróbować. - Teraz jestem wręcz przymuszony przez muzyków, którzy ze mną nagrywają, przyjaciół i ludzi, którzy mnie motywowali, żeby wrócić do nagrywania - przyznaje.

- Jest pomysł trasy koncertowej promującej płytę pt. "Blizny", którą w przyszłym roku chcę wydać - dodaje.

Album promuje już trzeci singiel zatytułowany "Złoto". - Bardzo cieszę się, że mogę z państwem podzielić się tą radością i zaprosić do odsłuchania mojej najnowszej piosenki. Aranżerem i producentem jest Adam Abramek, ja napisałem tekst, muzykę i zaśpiewałem, a towarzyszyli mi Sławek Berny na perkusji, Krzysiek Zagajewski na gitarze oraz młoda ukraińska artystka Julia Romanyuk (…). Mam wrażenie, że piszę teraz takie piosenki, które mają wręcz za zadanie bronić się i nie mogę właściwie nic więcej dodać. Oprócz tego, że trafię do państwa wrażliwości, taką mam nadzieję - zwraca się do słuchaczy Jedynki.

Zobacz także: