Kiedy krytyka staje się codziennością. Co wtedy myśli dziecko?

Data publikacji: 24.10.2024 11:54
Ostatnia aktualizacja: 24.10.2024 19:31
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Jak krytyka dziecka może skutkować w dorosłym życiu?
Jak krytyka dziecka może skutkować w dorosłym życiu?, Autor - Shutterstock
"Starasz się za mało, mogło być lepiej", "4+ z klasówki, a dlaczego nie 5?" czy "co tak słabo?" - takie słowa ze strony rodziców stają się codziennością dla wielu dzieci. Czy ciągła krytyka wpływa negatywnie na ich odbiór i własną ocenę?

Jak wiadomo, istnieją różne odcienie krytyki. Z jednej strony może być ona konstruktywna, a z drugiej strony nadmierna i powodująca więcej szkody niż pożytku. - Myślę, że każdy z nas jako rodzic kocha swoje dziecko najbardziej. Pragniemy, żeby dziecko osiągało sukcesy, było w dorosłym życiu ważną osobistością i miało fajne relacje - wyjaśnia powody krytyki Kamila Tagliaferro, ekspertka terapii poznawczo-behawioralnej, psycholog dziecięca.

POSŁUCHAJ

10:25

Kiedy krytyka staje się codziennością. Co wtedy myśli dziecko? (Jedynka/Cztery pory roku)

 

Nadmierna krytyka, która zdaniem niektórych rodziców ma służyć rozwojowi dziecka, często przynosi jednak odwrotny skutek. - Jako rodzice jesteśmy najważniejszymi osobami dla dziecka. Na podstawie tego, w jaki sposób mówimy, jak je traktujemy, motywujemy, wspieramy, jak reagujemy, kiedy płacze, boi się czy złości, dziecko buduje całą wiedzę o sobie samym (…). Jesteśmy trochę lustrem dla naszych dzieci, w którym one się oglądają i tworzą swój obraz. Tzn. wierzą w siebie albo są niepewne własnej wartości - zauważa psycholożka.

- To, w jaki sposób mówimy i traktujemy dzieci, jest podstawą do tego, jak później jako dorosłe osoby traktują siebie - dodaje.

Oceny nie są najważniejsze

Co powinniśmy zrobić, kiedy wiemy, że dziecko stać na więcej, ale po prostu nie chce mu się ciężej popracować? - To jest trochę tak, że dzieci rodzą się nie tylko z potrzebą osiągnięć i zdobywania super ocen czy kształcenia się, ale też z masą tzw. potrzeb emocjonalnych - mówi Kamila Tagliaferro.

Dzieci potrzebują pewności, że rodzice kochają je bezwarunkowo - niezależnie od osiąganych wyników. - Sam fakt istnienia jest wartością. Nie chcę jednak, żeby zrozumiano mnie, że dewaluuję rozwój, osiągnięcia, sukcesy zawodowe czy szkolne. Absolutnie tego nie robię. Chciałabym tylko zwrócić uwagę, że to nie jedyna ani nie najważniejsza potrzeba dziecka, o którą muszą zadbać rodzice - tłumaczy ekspertka.

- Ludzie mają potrzeby emocjonalne: bezpieczeństwa, zabawy, wspólnego czasu, akceptacji i wiary tego rodzica - dodaje.

Rozmowa z dzieckiem

Dlatego warto czasem powiedzieć do dziecka: "OK, dzisiaj dostałeś trójkę czy piątkę. Wynik nie jest ważny, bo wiem, że starałeś się. Widziałem, że miałeś gorszy dzień i wiem, że nie lubisz np. informatyki, ale za to lubisz biologię czy też inne zajęcia".

Czytaj również: 

Tytuł audycji: Cztery pory roku

Prowadziła: Agnieszka Kunikowska

Gość: Kamila Tagliaferro (ekspertka terapii poznawczo-behawioralnej, psycholog dziecięca)

Data emisji: 24.10.2024 r.

Godzina emisji: 9.00-10.00

DS/wmkor

Prosto z rynku
Prosto z rynku
cover
Odtwarzacz jest gotowy. Kliknij aby odtwarzać.