- Mam wrażenie, że ciągle mówimy o tym, iż korzystanie z mediów elektronicznych w zbyt dużym wymiarze jest czymś niezdrowym dla nas wszystkich, szczególnie dla dzieci. A mimo to widzę, że dzieci np. w hotelach podczas jedzenia mają postawiony telefon komórkowy, żeby rodzina mogła zjeść posiłek w spokoju - zauważa Aleksandra Musielak.
Ekspertka zwraca uwagę na badania, które wskazują, że korzystanie przez dzieci do lat 3 z telefonów, tabletów i innych tego typu urządzeń może spowalniać rozwój ich mowy. - Dzieci uczą się poprzez naśladownictwo i kontakt z drugim człowiekiem. Natomiast kontakt z ekranem jest kontaktem biernym, przez co dzieci nie będą używały języka czynnie. Tzn. nie będą generowały mowy, ponieważ nie ma potrzeby tego robić w kontakcie z ekranem - wyjaśnia.
Dzieci mają trudności w relacjach społecznych
- Dzieci, które zbyt dużo czasu spędzają przed ekranami, mogą behawioralnie mieć takie objawy, które będą spełniać kryteria diagnostyczne zaburzeń ze spektrum autyzmu. To jest bardzo niepokojące - przyznaje Aleksandra Musielak.
Na ekranie tak naprawdę nie widać mowy ciała innych osób. Przez to mogą pojawić się trudności w relacjach społecznych. - Dzieci tego nie uczą się, będąc w kontakcie z tabletem, telewizorem czy telefonem komórkowym, a nie z żywym człowiekiem - tłumaczy.
Tablet nie powinien być dla dziecka normą
Aleksandra Musielak uważa, że musimy nauczyć się korzystać mądrze z urządzeń elektronicznych. Co to oznacza? - Żyjemy w czasach, kiedy rodzice są zabiegani i przepracowani. Dzisiejsza kultura nie sprzyja łączeniu życia zawodowego, prywatnego i nie zostawia nam czasu, żeby budować relacje z dzieckiem i odpowiadać na jego potrzeby emocjonalne. Zdarza się, że tablet czy telefon komórkowy mogą rodzicowi pomóc. Np. jak czekamy w kolejce do lekarza i dziecko jest zdenerwowane, bo będzie miało za chwilę szczepienie, to nie ma nic złego w tym, że przez moment poogląda jakąś bajeczkę i skupi się na czymś innym - twierdzi ekspertka.
Psycholog mówi wyraźnie: - Tu chodzi o to, żeby to nie była norma.
Jeżeli będziemy używać urządzeń elektronicznych w każdej sytuacji, aby uspokoić emocje dziecka, wtedy wpadnie ono w uzależnienie od korzystania z tego typu urządzeń. - Minimalizujmy to do absolutnego minimum, jeśli chodzi o dzieci do 3. roku życia - podpowiada.
Zobacz także:
Tytuł audycji: Cztery pory roku
Prowadził: Roman Czejarek
Gość: Aleksandra Musielak (psycholog z Uniwersytetu WSB Merito w Gdańsku)
Data emisji: 23.10.2024 r.
Godzina emisji: 9.38
DS/wmkor