Andrzej Sikorowski: piosenki we mnie dojrzewają

Andrzej Sikorowski, urodzony 10 października 1949 roku w Krakowie piosenkarz, kompozytor, gitarzysta, pianista, akordeonista, skrzypek, autor tekstów. 

To był początek mojej estradowej kariery

Gość audycji "Czas pogody" jest absolwentem wydziału filologii polskiej Uniwersytetu Jagiellońskiego. - Kombinowałem, żeby pójść w ślady ojca, który był dziennikarzem. Myślałem też o tym, że mogę wylądować w szkole i uczyć dzieci języka ojczystego. Przypadek trochę spowodował, że te plany się zmieniły - powiedział. 

W 1970 roku Sikorowski został laureatem Festiwalu Piosenki Studenckiej w Krakowie. - To był początek mojej estradowej drogi - wskazał.

Rozmówca Zbigniewa Krajewskiego podkreślił, że z muzyką był związany od dziecka - lubił śpiewać, uczył się gry na instrumentach. - Chodziłem na lekcje gry na mandolinie do Tadeusza Lubańskiego, brata malarki Zofii Stryjeńskiej. U niego nauczyłem się nut. Później pojawiła się gitara. Grę na niej opanowałem już sam - wyjaśnił.

Czytaj także:

Kabaret Pod Budą, wielkie przeboje i piękne znajomości

Szerszą karierę sceniczną Sikorowski rozpoczął w kabarecie Pod Budą, do którego zarekomendował go Bohdan Smoleń w 1975 roku. Jest autorem zdecydowanej większości tekstów piosenek grupy oraz większości kompozycji.

Napisał przeboje: "Ballada o ciotce Matyldzie", "Ballada o drugim brzegu", "Bardzo smutna piosenka retro", "Kraków, Piwna 7", "Nie przenoście nam stolicy do Krakowa" (w duecie z Grzegorzem Turnauem), "Rozmowa przez ocean", "Rozmowa z Jędrkiem" (w duecie z Andrzejem Zauchą), "To już było" i "Tokszoł".

Jego piosenki wykonywali m.in. Alicja Majewska, Maryla Rodowicz, Gayga, Danuta Rinn i Grzegorz Turnau. 

Piosenki we mnie dojrzewają

- Ja nie należę do pracowitych tekściarzy. To nie jest tak, że ja codziennie o godz. 8.00 siadam nad kartką papieru. To się we mnie gdzieś gotuje. Obmyślam piosenki, normalnie funkcjonując - chodząc na zakupy, biorąc prysznic. W różnych okolicznościach. One w mnie dojrzewają - podkreślił Sikorowski. 

- Najtrudniejsze w piosence jest wymyślenie tematu, puenty. Samo zapisywanie, w postaci rymu, jest już pewnym zabiegiem technicznym, który ułatwia mi to, że ukończyłem takie, a nie inne studia - dodał gość radiowej Jedynki.

Sikorowski nagrał dwie solowe albumy: "Moje piosenki" (1991) i z okazji 40-lecia pracy artystycznej - "Zmowa z zegarem" (2010), a także kilkanaście wydawnictw z zespołem Pod Budą. Z córką Mają wydał płyty: "Kraków-Saloniki" (2005), "Śniegu cieniutki opłatek" (2006), "Sprawa rodzinna" (2007) i "Okno na Planty" (2016).