"Ewelina / Tyle Wdzięku" - muzyczna podróż do przeszłości Eweliny Flinty i Voice Band

Założony przez Arkadiusza Lipnickiego Voice Band kontynuuje tradycję niezwykle popularnego na przełomie lat 20. i 30. amerykańskiego męskiego kwintetu wokalnego The Revelers z Nowego Jorku. To muzyczny powrót do przeszłości, a zarazem flirt z modą na nowe wersje starych piosenek.

Lipnicki podkreślił w audycji "Muzyczna Jedynka", że Voice Band w swojej działalności stara się nie tworzyć "skansenu muzycznego". - Nie chcemy bawić się w udawanie retro. Nie robimy muzeum. Robimy muzykę aktualną i strawną dla współczesnego muzyka. Inspirowaną tym, co było najpiękniejsze w latach międzywojennych - wytłumaczył.

W muzycznej podróży do warszawskich rewii, kabaretów i filmów dwudziestolecia międzywojennego od jakiegoś czasu rewelersom towarzyszy piosenkarka, autorka tekstów, kompozytorka wykonująca muzykę z pogranicza popu, rocka i pop-rocka, znana z hitu "Żałuję", Ewelina Flinta.

Czytaj także:

"Ewelina / Tyle wdzięku" - spotkanie dwóch epok

Singiel "Ewelina / Tyle wdzięku" to zaaranżowane przez Urszulę Borkowską połączenie dwóch piosenek oraz hołd dla słynących z profesjonalizmu, poczucia humoru i autoironii polskich legend estrady, filmu i kabaretu: Miry Zimińskiej-Sygietyńskiej (1901-1997) i Danuty Rinn (1936-2006).

- To spotkanie dwóch epok - lat 30. oraz lat 70. XX wieku - zwrócił uwagę w radiowej Jedynce Lipnicki. Ewelina Flinta wyjaśniła, że w "Ewelina / Tyle wdzięku" wykorzystano utwór z przedwojennego filmu "Papa się żeni" (1936) oraz kompozycję "Tyle wdzięku", którą wykonywała Danuta Rinn. 

Gościni radiowej Jedynki stwierdziła, że Borkowska wykonała doskonałą pracę. - Osoby, które nigdy nie słyszały ani jednego, ani drugiego utworu, będą przekonane, że to jest oryginalny, jeden utwór - powiedziała.

"Ewelina / Tyle wdzięku" to drugi, po andaluzyjskim tangu "Fernando", singiel promujący nowy album Voice Band.