Jak powstawała płyta "Czekam na świt"?
"Czekam na świt" to debiutancki album Wiktora Waligóry. Prace nad utworami rozpoczęły się dwa lata temu. - Spotkaliśmy się z moim przyjacielem Karolem i z Kubą, współproducentem płyty u mnie w domu na pięć dni żeby posiedzieć, poznać się, razem coś pograć. Wyszło z tego kilka krótkich demówek, ale nie mieliśmy żadnych konkretniej zakrojonych planów - zdradza.
Przełom nastąpił w roku 2023. - Poprzednie wakacje były czasem, kiedy postanowiłem, że chciałbym zamknąć ten okres swojego życia i swojego pisania. Że fajnie byłoby wreszcie stworzyć całą płytę. Ubiegły rok praktycznie w całości poświęcony był maturze i temu projektowi - podkreśla w rozmowie z Ulą Kaczyńską. Dodaje, że aktualnie uczy się od podstaw produkcji, szuka też nowych inspiracji i sposobów pisania piosenek.
"Skok na bardzo głęboką wodę"
Wiktor Waligóra nie ukrywa jak ważna i osobista jest dla niego ta płyta. - Pierwszą płytę wydaje się raz. Pisałem ją raczej w autobiograficzny sposób. Opowiada tylko o mnie. Karierowo i emocjonalnie to skok na bardzo głęboką wodę. Ale nie utonąłem, jeszcze pływam - zaznacza. Płyta jest różnorodna pod względem muzycznym, ale odnajdziemy tu pewien motyw przewodni. - Lirycznie jest o wychodzeniu z nastoletniości - przyznaje.
Zobacz także:
Tytuł audycji: Muzyczna Jedynka
Prowadziła: Ula Kaczyńska
Gość: Wiktor Waligóra
Data emisji: 4.11.2024
Godzina emisji: 18.00-19.00
mg