Film "Imago" w kinach. Aktorka Lena Góra: czułam, że to jest potrzebne

Koniec lat 80., Wybrzeże. Ela (w tej roli Lena Góra), najmłodsza z dziewięciorga rodzeństwa, dopiero wchodzi w dorosłość, ale już wie, że nie pasuje ani do sztywnych zasad starego ładu, ani do rodzącego się nowego świata. Azyl znajduje w trójmiejskiej alternatywie - jednak rzeczywistość wkrótce się o nią upomina. 

Czułam, że to jest potrzebne

W audycji "Magazyn bardzo filmowy" reżyserka filmu, Olga Chajdas, powiedziała, że pomysł zrodził się w trakcie jej spotkania z aktorką Leną Górą. "Rozmawiałyśmy o naszych mamach (...) Mama Leny w latach 80. występowała w zespole Pancerne Rowery w Trójmieście - to nam się wydało atrakcyjną osią do tej opowieści (...)" - wyjaśniła reżyserka.

- Olga uwierzyła we mnie jako pierwsza. Bardzo się cieszyłam, to była dla mnie duża rzecz - podkreśliła w audycji "Spotkanie z..." Lena Góra.

Aktorka wskazała, że odbiera od różnych osób gratulacje, że odważyła się opowiedzieć o sobie, swoją historię. - Nie myślałam o tym w ten sposób. Czułam, że to jest potrzebne. Po prostu (...) Wydaje mi się, że to jest najlepsze, co mogę zrobić - obserwować różne wydarzenia. Kiedy poczuję, że przeżywam ważną historię -  przełożyć ją na dzieło twórcze - wytłumaczyła.

Czytaj także:

Oddać jakąś prawdę

Lena Góra (rocznik 1990) urodziła się w artystycznej rodzinie. Jej ojciec, Sławomir Góra jest malarzem, a matka Ela "Malwina" Góra była wokalistką post-punkowych kapel. W rozmowie z Martyną Podolską aktorka powiedziała, że ona sama zaczęła od teatru.

- Znalezienie teatru było dla mnie czymś ironicznie zabezpieczającym od dzikiej sztuki, która była uprawiana w moim domu. W domu granice między życiem a sztuką były zatarte - w teatrze były ramy. Wchodziło się na scenę, grało się rolę, schodziło się ze sceny i było się sobą. Dla mnie to było coś nowego - przyznała.

Góra wytłumaczyła, że czuje, że jest oddzielona od "Leny-aktorki". To pozwala jej wcielać się w postaci, które są jej bardzo odległe, jak "morderca dzieci albo małych piesków". - Wydaje mi się, że mogłabym to przesiać, przelać przez siebie w taki sposób, że oddałabym jakąś prawdę, potrzebną do opowiedzenia historii - oceniła.

Góra od 16. roku życia mieszka i pracuje w Polsce i w Stanach Zjednoczonych. - Śnię swój własny polsko-amerykański sen - zaznaczyła. Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.

Czytaj także: