Wsparcie osieroconych dzieci i nastolatków. "Dziecko zupełnie inaczej podchodzi do kwestii śmierci niż dorosły"

Data publikacji: 22.11.2024 08:22
Ostatnia aktualizacja: 22.11.2024 08:27
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
W audycji "Eureka" będziemy rozmawiać o tym, jak dzieci przeżywają śmierć bliskiej osoby
W audycji "Eureka" będziemy rozmawiać o tym, jak dzieci przeżywają śmierć bliskiej osoby, Autor - shutterstock.com/NadyaEugene
- Każda żałoba jest przeżyciem indywidualnym, nie ma jednego standardu. Bardzo często uważamy, że dziecko, które nie mówi o bólu, nie płacze, nie okazuje na zewnątrz rozpaczy, to jest dziecko, dla którego to jest proste. Nie dajmy się nabrać na to, że dziecko nie czuje, nie cierpi - powiedziała w audycji "Eureka" Danuta Kozakiewicz, dyrektorka Szkoły Podstawowej nr 103 w Warszawie.

Danuta Kozakiewicz podkreśliła w audycji "Eureka", że w szkole temat żałoby jest obecny od zawsze, intensywniej był poruszany w ostatnich latach w związku z pandemią koronawirusa, wojną w Ukrainie czy ostatnią powodzią na południu Polski. 


POSŁUCHAJ

25:27

Wsparcie osieroconych dzieci i nastolatków. "Dziecko zupełnie inaczej podchodzi do kwestii śmierci niż dorosły" (Eureka/Jedynka)

 

Dziecko inaczej podchodzi do kwestii śmierci niż dorosły

Gościni radiowej Jedynki zaznaczyła, że dziecko zupełnie inaczej podchodzi do kwestii śmierci niż dorosły. Zauważyła, że jeszcze do niedawna mówiło się, że każda żałoba jest taka sama, ma swoje konkretne etapy (wyparcie, smutek, gniew, targowanie się z losem, akceptacja), ale okazało się, że to zagadnienie niezupełnie tak wygląda.

- Mnie przekonała wypowiedź jednego z badaczy, psychologa J. Williama Wordena, który zwrócił uwagę na różnorodność przeżyć. Każda żałoba jest przeżyciem indywidualnym, nie ma jednego standardu. Na to, jak przeżywamy żałobę wpływają różne aspekty - powiedziała.

- W przypadku dzieci są to m.in. wiek (inne podejście ma dziecko malutkie, inne nastolatek) czy temperament. Także to, jak najbliżsi podchodzą do zagadnienia śmierci, czy dziecko było przygotowywane do tematyki tanatologicznej, czy nigdy się o tym z nim nie rozmawiało. Ważne są także przyczyny i okoliczności zgonu - wyjaśniła. 


Czytaj także:


Jak żałobę przeżywają dzieci w różnym wieku?

Kozakiewicz oceniła, że brakuje szkoleń dla nauczycieli - ale także po prostu, dla dorosłych - jeśli chodzi o wsparcie osieroconych dzieci i nastolatków. - My bardzo często uważamy, że dziecko, które nie mówi o bólu, nie płacze, nie okazuje na zewnątrz rozpaczy, to jest dziecko, dla którego to jest proste - wskazała.

Wiadomo, że maluch poniżej drugiego roku życia, choć nie rozumie pojęcia śmierci, to cierpi z powodu nieobecności osoby, która zapewnia mu bezpieczeństwo, jest elementem jego życia. Dzieci starsze rozróżniają już istoty żywy i martwe, ale śmierć jest dla nich pojęciem chwilowym, porównywanym do snu. Stąd pojawiają się pytania: "kiedy babcia wróci".

- Dopiero w wieku pięciu, sześciu lat zaczyna się pojawiać myślenie magiczne. Związana jest z tym groźna sytuacja - dziecko gotowe jest wziąć odpowiedzialność na siebie za śmierć osoby bliskiej: "Byłem niegrzeczny i babcia umarła". Jeśli padają tego typu słowa, bądź dziecko nie ma kontaktu z osobą zaufaną, która mu pomoże, może to źle wpływać na jego samopoczucie - powiedziała rozmówczyni Artura Wolskiego.

Kolejne zagrożenie pojawia się, gdy dziecko ma ok. 12 lat, gdy zaczyna myśleć abstrakcyjnie. Dziecko na zewnątrz stara się być wówczas bardzo dorosłe, ale jednocześnie wewnątrz jest małym dzieckiem.

Czytaj także:

Żałoba - jak wesprzeć dziecko?

Kozakiewicz podkreśliła, że ważne jest, by wiedzieć, jak z dziećmi rozmawiać (dzieci zadają bardzo dużo pytań, trzeba je uspokoić, ale nie można ich okłamywać, np. mówić, że babcia umarła, ale ty nie umrzesz), żeby poświęcić im czas, okazać zainteresowanie, wykazać się zaangażowaniem. - Nie dajmy się nabrać na to, że dziecko nie czuje, nie cierpi - zaznaczyła.

Nie powinno się mówić do dziecka, że musi być dzielne, że poradzi sobie, że będzie dobrze. - Naukowcy wskazują, że wtedy dziecko się zamyka, jeszcze bardziej czuje odpowiedzialność za wszystko. - Obserwujmy, czy dziecko przypadkiem nie przyjmuje zbyt dorosłej postawy, czy nie chce zastąpić matce zmarłego ojca, wówczas w rozwoju dziecka mogą nastąpić zaburzenia - zwróciła uwagę gościni radiowej Jedynki.

Najważniejsza zasada jest taka, jak w przypadku katastrofy lotniczej - najpierw maskę zakładamy sobie, żeby móc pomóc dziecku. Jeśli uważamy, że sami nie damy rady, poprośmy innego dorosłego o pomoc, np. psychologa szkolnego. Nauczyciel, który chce pomóc dziecku powinien to robić w porozumieniu z jego rodziną.

21 listopada obchodzimy Dzień Tumbo - Dzień Solidarności z Dziećmi i Młodzieżą w Żałobie. W czwartek w wielu szkołach i przedszkolach w całej Polsce nauczyciele poprowadzili specjalne zajęcia, na których poruszyli, w przystępny sposób, trudny temat śmierci, by okazać solidarność z potrzebami dzieci po stracie bliskiej osoby. Każda zainteresowana placówka otrzymała od organizatorów akcji materiały edukacyjne, książki, plakaty i scenariusze zajęć.



Poza tym w audycji:

Spektrometria mas i jej fenomen diagnostyczny.

Bianka Świderska z Instytutu Biochemii i Biofizyki PAN wyjaśniła w audycji, czym jest spektrometria mas i jak wykorzystując możliwości, jakie daje ta metoda (chodzi o wyszukiwanie tzw. markerów) można stwierdzić czy pacjent cierpi na konkretną chorobę lub istnieje prawdopodobieństwo, że ona u niego wystąpi. Ta bardzo czuła metoda badawcza, oparta o wiedzę z chemii i fizyki, skutecznie wspiera diagnostykę medyczną. 

Tytuł audycji: Eureka

Prowadził: Artur Wolski

Goście: Danuta Kozakiewicz (dyrektorka Szkoły Podstawowej nr 103 w Warszawie) i Bianka Świderska (Instytut Biochemii i Biofizyki PAN)

Data emisji: 21.10.2024 r.

Godzina emisji: 19.30

kk

cover
Odtwarzacz jest gotowy. Kliknij aby odtwarzać.