Jak wyglądały początku Muzeum Manggha?
Muzeum Sztuki i Techniki Japońskiej Manggha powstało w Krakowie w roku 2007 z inicjatywy Andrzeja Wajdy i jego żony Krystyny Zachwatowicz-Wajdy, którzy wielokrotnie odwiedzali Kraj Kwitnącej Wiśni. - W czasie tych podróży zaprzyjaźnili się z Japończykami, poznali ich kulturę. Andrzej Wajda cały czas notował i szkicował, Krystyna Zachwatowicz-Wajda robiła dużo fotografii - przypomina Krystyna Sikora, współkuratorka wystawy "To wszystko da się zrealizować".
Najważniejszą kwestią było jednak przyznanie polskiemu reżyserowi przez Fundację Inamori nagrody Kyoto Prize (rok 1987 - red.). Wysokość nagrody to 450 tysięcy dolarów. Całą sumę Wajda postanowił przeznaczyć na wybudowanie w Krakowie budynku, w którym można by umieścić zbiory Feliksa Jasieńskiego. Choć początkowo taki pomysł mógł się wydawać egzotyczny, dziś Muzeum Manggha na stałe wpisało się w kulturalny krajobraz Krakowa.
Jubileuszowe wystawy
W związku z jubileuszem 30-lecia przygotowano okolicznościowe wystawy. Jedna z nich, zatytułowana "To wszystko da się zrealizować", poświęcona jest fundatorom. - Podzieliłyśmy przestrzeń na siedem rozdziałów. Przechodząc od ich prywatnego życia, wędrujemy przez zainteresowania artystyczne. To wszystko prowadzi nas jeszcze ku działalności obywatelskiej, ku Japonii, a ostatni dział poświęcony jest Muzeum Manggha - zdradza Sikora.
Fotografie i wiele więcej
Wśród eksponatów znalazły się m.in. fotografie z prywatnych zbiorów. - Mają ciepły charakter. Znamy bardziej takie wizje reżysera, jego gesty i ta jak prowadził swoje realizacje. Na wystawie są natomiast zdjęcia ze zwierzętami, z przyjaciółmi. To wszystko ma taki wymiar nieco intymnej historii - wskazuje gość audycji "Folder ulubione". Pozostałe dwie wystawy noszą tytuł "Mnie się podoba" i "Zbliżenie". Szczegółowe informacje znaleźć można TUTAJ.
Tytuł artykułu: Folder ulubione
Prowadziła: Ula Kaczyńska
Gość: Krystyna Sikora
Data emisji: 2.12.2024 r.
Godzina emisji: 14.36
mg/DS