W latach 80. poprzedniego wieku wśród orek pojawiła się dziwna moda. Kiedy jedna z samic zaczęła nosić na głowie martwego łososia, szybko to zachowanie rozpowszechniło się i w krótkim czasie wszystkie orki z tego oraz z okolicznych stad ozdabiały głowy "kapeluszami" z martwych ryb. Naukowcy zaobserwowali, że orki znowu zakładają "czapki" z łososia.
- Orki to szczególne zwierzęta. Można powiedzieć, że to najbliżsi kuzyni delfinów, a nawet, że największe i najdrapieżniejsze z delfinów. Wykazują szereg zachowań społecznych o wysokiej złożoności, czyli tworzą grupy, w których pojawiają się pewnego rodzaju mody - komentuje dr Mikołaj Troczyński.
Co to jednak ma wspólnego z łososiami? - Działalność człowieka, nie tylko ocieplenie globalne, ale jego wszędobylskość, pojazdy, łodzie, statki powodują, że różne zwierzęta zmieniają swoje miejsca pobytu i mogło tak być również z orkami. Tam samo mogło być z łososiami. Niektórzy naukowcy tłumaczą, że pojawiła się wielka grupa łososi w jednym miejscu i po prostu z tego szczęścia orkom trochę odbiło - mówi gość Jedynki.
Niedźwiedzie śpią coraz krócej
Czy niedźwiedzie niezasypiające zimą w Tatrach to też konsekwencje zmian w przyrodzie, za które odpowiada człowiek? - Zdecydowanie tak. Niedźwiedzie jako zwierzęta hibernujące na zimę, potrzebują tego spoczynku. Zresztą w czasie tej hibernacji na świat przychodzą młode niedźwiedzie i jak przerwie się lub nie pozwoli im zapaść w ten sen, to wiadomo… Niedźwiedzie budzą się i nie mają żywności, bo przecież wiosny jeszcze nie ma, poszukują jakiegoś sposobu przetrwania, a są w złym humorze i mogą trafić do siedzib ludzkich, stołówek i śmietników, gdzie żywność mogą łatwo zdobyć i mogą być wtedy niebezpieczne - wyjaśnia dr Mikołaj Troczyński.
- Podobna sytuacja jest z dzikami, które tracą swoje siedliska. Nie ma drapieżników i bardzo rozmnażają się, często są dokarmianie zimą przez koła łowieckie i wychodzą z lasów zdobywając nowe tereny. W wielu miastach dziki to już codzienność - dodaje.
Ekspert przyznaje: - Wkraczanie człowieka i zabieranie siedlisk powoduje reakcję, czyli przystosowanie się zwierząt do nowych warunków. Nawet takie gatunki jak bocian czarny czy żuraw, które kiedyś były bardzo płochliwe i unikały człowieka, w tej chwili nie reagują na niego, tylko pojawiają się w pobliżu siedzib ludzkich.
W Chinach wytępiono wróble
Różnorodność biologiczna powinna być bardzo istotna dla człowieka. Dlaczego? - Rośliny i zwierzęta świadczą nam szereg usług ekosystemowych, np. utrzymują żyzność gleby i pozwalają nam produkować pokarm - mówi dr Mikołaj Troczyński.
- Warto spojrzeć sobie na historię tzw. czterech plag chińskich. Za czasów Mao Zedonga w Chinach wytępiono wróble, bo podobno zjadały za dużo ryżu. Potem okazało się, że katastrofalnie rozwinęła się szarańcza, którą te wróble żywiły się. To spowodowało bardzo poważną klęskę głodu. Dlatego też zależymy od tej przyrody i to bardziej niż nam się wydaje - dopowiada gość Programu 1.
Zobacz także:
Audycja: Cztery pory roku
Prowadził: Roman Czejarek
Gość: dr Mikołaj Troczyński (ekspert Fundacji WWF Polska)
Data emisji: 4.12.2024
Godziny emisji: 11.17
DS