Wybory prezydenckie w Rumunii unieważnione. "Oparto się na materiałach wywiadowczych"

Co zarzuca się Calinowi Georgescu?

Calin Georgescu miał nie oznaczać swoich materiałów w sposób zgodny z wymogami prawa wyborczego, wykorzystywał też nielegalnie błędy w algorytmach TikToka. - Jego współpracownik, jeden z biznesmenów miał nielegalnie finansować podbijanie popularności kandydata poprzez influencerów. Po prostu płacił im, żeby promowali Georgescu na swoich kanałach w portalach społecznościowych - wylicza rozmówca Magdaleny Skajewskiej. 

Kluczowy jest tu także "rosyjski ślad". - Okazało się, że bardzo wiele kont, na których wyrażano poparcie dla Georgescu związanych jest z rosyjskim Sputnikiem. W ostatnim miesiącu mieliśmy też do czynienia z ponad 85 tys. ataków na infrastrukturę państwową. Mówimy przede wszystkim o stronach internetowych, o serwerach. Prawdopodobnie robiono po to, żeby odwrócić uwagę rumuńskich służb - zwraca uwagę gość Programu 1 Polskiego Radia. 

---

Co istotne, decyzja Sądu Konstytucyjnego oznacza powtórzenie całego procesu wyborczego. - Tych wyborów jakby nie było. Nie było I tury, nie będzie II tury. Trzeba będzie na nowo zgłaszać kandydatów. Czekamy na termin tych wyborów, to ustali rząd - podsumowuje reporter Polskiego Radia.  

W audycji również:

- sytuacja polityczna we Francji,

- Europejskie Menu - Szczyt państw Ameryki Płd. w Montevideo, głównym tematem umowa handlowa z Unią Europejską,

- rozmowa Macieja Jastrzębskiego z Gelą Vasadze, gruzińskim blogerem politycznym,

- Niemcy uważają, że sytuacja na Bałtyku wygląda jak za czasów zimnej wojny, obawiają się kolejnych prowokacji.