Musical "1989". Napiórkowski: dobrej przyszłości nie zrobi się na maskowaniu wielogłosowości

Data publikacji: 10.12.2024 10:38
Ostatnia aktualizacja: 10.12.2024 10:46
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Musical "1989" - Teatr Telewizji 2024, reż. Katarzyna Szyngiera, Teatr im. Słowackiego w Krakowie
Musical "1989" - Teatr Telewizji 2024, reż. Katarzyna Szyngiera, Teatr im. Słowackiego w Krakowie, Autor - Arsen Petrovych/TVP/East News
- W "1989" staraliśmy się opowiedzieć historię, która - dosłownie i metaforycznie - będzie wielogłosowa. Pokusa, by mówić o samych pozytywnych aspektach transformacji, chowając gdzieś pod dywan te negatywne, to zła pokusa - powiedział w audycji "Historia bliska" Marcin Napiórkowski, współautor scenariusza musicalu.

Spektakl "1989" w reżyserii Katarzyny Szyngiery - koprodukcja Teatru im. Juliusza Słowackiego w Krakowie i Gdańskiego Teatru Szekspirowskiego - ukazuje upadek komunizmu z nowej perspektywy. Wydarzenia znane z kronik filmowych i podręczników historii ożywają na scenie oglądane oczami trzech par.

W życiu Frasyniuków, Wałęsów i Kuroniów idee rywalizują z miłością, entuzjazm zderza się z ciężarem historii, a bohaterstwo przeplata się z rodzinnymi tragediami. Widzowie towarzyszą bohaterom w momentach ikonicznych - podczas strajków w stoczni i przy Okrągłym Stole - ale też w intymnych chwilach radości i cierpienia przeżywanych w zaciszach peerelowskich mieszkań lub więziennych celach.


POSŁUCHAJ

29:37

Musical "1989". Napiórkowski: dobrej przyszłości nie zrobi się na maskowaniu wielogłosowości (Historia bliska/Jedynka)

 


Czytaj także:


O tym samym chcieliśmy opowiedzieć my

Współautor scenariusza do musicalu "1989", Marcin Napiórkowski, opowiedział w audycji "Historia bliska", że spektakl narodził się niejako z żartu, który rzucił w teatralnym bufecie, po premierze poprzedniej produkcji z jego udziałem - spektaklu "Jedzonko".

- Wówczas na pytanie dyrektora Teatru im. Juliusza Słowackiego, Krzysztofa Głuchowskiego, co teraz przygotuję, rzuciłem, na odczepnego, że polskiego "Hamiltona" [popularny broadwayowski musical autorstwa Lin-Manuela Mirandy o życiu ojca założyciela Stanów Zjednoczonych Alexandra Hamiltona, czerpiący inspiracje z hip hopu, R&B, popu i soulu] o "Solidarności" - wyjaśnił.

- Siłą "Hamiltona" jest opowieść o społeczeństwie czasu wielkiej zmiany. O tym, jak Stany Zjednoczone uzyskały swoją tożsamość w wojnie o niepodległość i jak następnie, mozolnie, musiały ją wykuwać, wymyślając reguły polityczne nowego społeczeństwa. O tym samym chcieliśmy opowiedzieć my - powiedział rozmówca Marka Stremeckiego. - Do premiery nie wiedzieliśmy, czy to będzie hit, czy kit - dodał.

- W musicalu "1989" staraliśmy się opowiedzieć historię, która - dosłownie i metaforycznie - będzie wielogłosowa. Pokusa, by mówić o samych pozytywnych aspektach transformacji, chowając gdzieś pod dywan te negatywne, to zła pokusa. Konfrontujemy się ze swoją przeszłością. Widzimy, to, co było w niej powodem do dumy i do wstydu. Możemy się uczyć i na naszych sukcesach, i na błędach - zauważył.

- Dobrej przyszłości nie zrobi się na maskowaniu wielogłosowości, na fałszywym pozorze, że będziemy śpiewać głośniej i zagłuszymy tych innych - zaznaczył gość radiowej Jedynki.

Tytuł audycji: Historia bliska

Prowadził: Marek Stremecki

Gość: Marcin Napiórkowski (współautor scenariusza "1989"; zajmuje się mitologią współczesną, pamięcią zbiorową i kulturą popularną) 

Data emisji: 9.12.2024 r.

Godzina emisji: 21.07

kk/DS

Nowy wspaniały świat
Nowy wspaniały świat
cover
Odtwarzacz jest gotowy. Kliknij aby odtwarzać.