Chris Niedenthal zdradza w Jedynce, jak robił legendarne zdjęcia. Jest jednym z najsłynniejszych fotografów na świecie

Data publikacji: 13.12.2024 16:15
Ostatnia aktualizacja: 13.12.2024 16:43
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Chris Niedenthal, jeden z najbardziej znanych fotografów na świecie, lubi, kiedy pozostaje anonimowy
Chris Niedenthal, jeden z najbardziej znanych fotografów na świecie, lubi, kiedy pozostaje anonimowy, Autor - Darek Delmanowicz/PAP
- Praca fotografa to jednak praca człowieka anonimowego. To mi wystarcza, że czasami taki pozostaję - mówi w Programie 1 Polskiego Radia Chris Niedenthal, jeden z najsłynniejszych fotoreporterów na świecie. To właśnie jego "oczami" oglądaliśmy m.in. upadek rządu Ceaucescu, aksamitną rewolucję w Czechosłowacji, zburzenie muru berlińskiego, pierwszą wizytę Jana Pawła II w Polsce, powstanie Solidarności, stan wojenny czy upadek komuny.

Chris Niedenthal mieszka w Polsce od 51 lat. Nad Wisłę przyjechał z Wielkiej Brytanii. - To był właściwie początek mojej pracy fotoreporterskiej. Studia fotograficzne skończyłem w Londynie bodajże w 1972 roku, a w Polsce jestem od maja 1973 roku (…). Mnie zawsze pociągało, że to jest kraj moich rodziców i nawet w czasie komunizmu czy socjalizmu chciałem skosztować życia tutaj, nie będąc na wakacjach - opowiada w Jedynce.


POSŁUCHAJ

15:11

Chris Niedenthal zdradza w Jedynce, jak robić legendarne zdjęcia. Jest jednym z najsłynniejszych fotografów na świecie (Folder ulubione)


Chris Niedenthal w Jedynce. Co powiedział? Chris Niedenthal w Jedynce. Co powiedział?

Jak wspomina stan wojenny?

Stan wojenny w Polsce został ogłoszony w nocy z 12 na 13 grudnia 1981 roku przez gen. Wojciecha Jaruzelskiego. Robienie zdjęć było wtedy zabronione przez komunistyczne władze. - Zebraliśmy się z kolegami, bo baliśmy się jeździć sami. Tak naprawdę nie wolno było wyjść na ulicę z aparatem i fotografować - wspomina Chris Niedenthal.

Gość Jedynki zrobił m.in. słynne zdjęcie czołgu przed kinem Moskwa, na którym widać napis "Czas apokalipsy". - Czasem absolutnie mam dosyć tego zdjęcia. Dzisiaj na pewno tak - mówi ze śmiechem. - Większość osób zna to zdjęcie, ale nie każdy wie, kto je zrobił. To mi zupełnie wystarcza, że czasami pozostaję anonimowy. Praca fotografa to jednak praca człowieka anonimowego. Tylko tyle, że mamy oczy otwarte - dodaje.

Kiedy fotograf czuje strach?

Z czasem Chris Niedenthal był wysyłany przez media amerykańskie do krajów bloku wschodniego. - Później była to cała Wschodnia Europa, Bałkany i Związek Radziecki, więc miałem, co robić. Polska była taką moją szkołą - przyznaje.

Czy bywało niebezpiecznie? - Stan wojenny był może niebezpieczny, ale ja to tylko czułem na tyle, że czasami mnie zatrzymywano i zabierano na pogawędkę na komendę milicji. Wtedy było się młodym i to też była część całej tej gry, chociaż to nie było przyjemne. Czy bałem się? Zawsze gdzieś tam boję się. Trochę bałem się też w Związku Radzieckim, chyba w Azerbejdżanie. Widziałem część wojny na Bałkanach, ale szybko zdecydowałem, że to nie dla mnie - odpowiada.

Właściwy moment na zdjęcie. Kiedy?

Chris Niedenthal napisał właśnie książkę "Właściwy moment. Pół wieku z aparatem". Jak można wyczuć ten właściwy moment? - To jest wyszkolona intuicja fotografa. Każdy fotograf ma to we krwi, że szuka tego ważnego momentu. Jeśli chodzi o zdjęcia, to zawsze jest istotny gest, na który wyczekujesz czy jakieś spojrzenie. Patrzysz też, jak pada światło. Jeżeli to wszystko zaczyna grać, wtedy naciska się spust. To nic trudnego, ale trzeba wiedzieć, kiedy to zrobić - wyjaśnia.

Zobacz także:

Tytuł audycji: Folder ulubione

Prowadziła: Martyna Podolska

Gość: Chris Niedenthal (fotograf, fotoreporter)

Data emisji: 13.12.2024 r.

Godzina emisji: 14.14

DS/pg

cover
Odtwarzacz jest gotowy. Kliknij aby odtwarzać.