22 stycznia 1863 roku, rozpoczęło się powstanie styczniowe, największy zryw narodowowyzwoleńczy przeciwko rosyjskiemu zaborcy. Pomimo klęski militarnej, umocniło ono polską świadomość narodową, miało też wpływ na dążenia niepodległościowe następnych pokolenia.
Centralny Komitet Narodowy ogłosił się Tymczasowym Rządem Narodowym i wezwał naród do powstania przeciwko Rosji. Sześć tysięcy powstańców zaatakowało rosyjskie garnizony w Królestwie Polskim. Powstanie rozszerzyło się na cały kraj, a następnie na tereny Litwy, Białorusi i Ukrainy. Trwało do jesieni 1864 roku, a utworzone "państwo podziemne" funkcjonowało jeszcze w 1865 roku.
Ponad 1000 potyczek podczas powstania
Historycy obliczają, że w czasie powstania doszło do około 1000 lub 1200 potyczek. Największe z nich to bitwy pod Węgrowem i pod Siemiatyczami. Przez szeregi powstańcze przeszło około 350 tysięcy osób. Najwięcej uczestników było z Królestwa Polskiego oraz tzw. guberni zachodnich rosyjskich, czyli dawnych ziem Rzeczypospolitej, potem z Galicji, a dopiero potem z zaboru pruskiego.
Rola kobiet w powstaniu styczniowym
W ostatnich latach zwrócono uwagę na ważną rolę kobiet w powstaniu styczniowym. - Opowiadamy o tych kobietach, które były niedoceniane w polskiej historii, a przede wszystkim nie były należycie opowiedziane (…). Chcieliśmy pokazać, że powstanie styczniowe może nie tyle, że było kobietą, co było ruchem kobiecym. Wręcz jedna z badaczek nazwała powstanie styczniowe jako wojna kobieca. To daje dużo do myślenia - mówi prof. Wojciech Kalwat.
- Rząd carski, aż trudno to sobie wyobrazić, wprowadził swoistego rodzaju równouprawnienie mężczyzn i kobiet. Tzn. że kobiety należy tak samo karać, jak mężczyzn, jeżeli chodzi o przestępstwa polityczne. To tylko dowodzi, jak wielki był udział kobiet, nie w zmaganiach zbrojnych, bo ich naliczono tam zaledwie kilkadziesiąt, ale przede wszystkim służyły one w tej drugiej i trzeciej linii. Były kurierkami i tymi, które z narażeniem życia przemycały osoby, bibułę, broń, rozkazy, produkowały amunicję, opiekowały się rannymi i przede wszystkim to one zajmowały się ogniskiem domowym, dworem i mieszkaniem, kiedy mężczyzna poszedł na wojnę - dodaje gość Jedynki.
W tym czasie opiekowały się swoimi rodzinami, również kiedy ich mężowie nie wracali z powstania. Zdarzało się, że kobiety także były zsyłane na Syberię.
Zobacz także:
Tytuł audycji: Historia bliska
Prowadził: Marek Stremecki
Gość: prof. Wojciech Kalwat (historyk związany z Muzeum Historii Polski)
Data emisji: 23.12.2024 r.
Godzina emisji: 21.07
DS