Bardzo dobrze wiadomo, że nasz wygląd bardzo wiele determinuje. W ocenianie, komentowanie i podpowiadanie wciągnięte zostały media, reklama i cały otaczający nas świat. - Niby nam się wydaje, że mamy zasady, jest poprawność polityczna, ale ja przygotowując się do spotkania z wami, sprawdziłam sobie, jak to wyglądało w przestrzeni publicznej w ciągu ostatnich tygodni - zwróciła się do ekspertek obecnych w studiu Karolina Korwin-Piotrowska, dziennikarka Jedynki.
- Począwszy od Magdy Biejat, kandydatki na prezydentkę RP, której pokazano zdjęcie w kostiumie, opisując jej biust. Przez aktorki, które do roli muszą na przykład przybrać na wadze, bo grają pięściarki, które nie mogą być eterycznymi trzcinkami na wietrze. Czy też przez Joannę Koroniewską, która zbiera cięgi za to, że wygląda tak, jak wygląda, a wcześniej Beata Szydło miała notoryczne historie w Polsce - mówiła prowadząca audycję.
Internet pozwala na porównywanie kobiet
Dlaczego ostatnio wygląd różnych kobiet, nie tylko tych znanych, jest coraz częściej oceniany negatywnie? - Mamy dzisiaj dużo większą tubę, mamy też internet. Te 20 lat temu dziewczyna porównywała się do 3 koleżanek, które były wokół niej w klasie, natomiast dzisiaj może porównać się do tysięcy twarzy czy sylwetek z całego świata, które ogląda w internecie - komentowała Jowita Michalska, prezeska Digital University, autorka podkastu Digitalks i wydanej w 2024 roku książki "Szkoła w czasach AI".
Jowita Michalska wskazała na badania, według których 55 proc. współczesnych kobiet chce wyglądać inaczej, a 2 na 5 kobiet oddałoby rok życia, żeby móc wyglądać lepiej i idealniej.
- Dzisiaj grubo ponad połowa treści, a w najbliższych latach więcej niż 90 proc., tworzona jest przez AI online. Wiele marek mówi, żeby pokazywać się bez filtrów. Z drugiej strony, jak wyglądają filtry? One zwężają nos, rozjaśniają twarz, powiększają usta i oczy. To jest jakiś kanon urody, więc jak dziewczyna, która urodziła się w Afryce i jest tamtejszej urody, może zmieścić się w tym kanonie? Nie ma takiej możliwości - zauważyła Jowita Michalska.
Upokarzanie wyglądu to narzędzie władzy nad kimś
Katarzyna Kucewicz, psycholożka, psychoterapeutka, zajmująca się terapią pacjentów z zaburzeniami odżywiania, zwłaszcza tymi, którzy są w trakcie leczenia choroby otyłościowej, autorka książki "Waga z głowy" stwierdziła, że ocenianie wyglądu innych nie jest spowodowane tylko kwestią internetu.
- To też kwestia tego, że upokarzanie wyglądu jest narzędziem władzy. Jest jakby sposobem na to, żeby kogoś sobie podporządkować. Bardzo często, kiedy brakuje nam argumentów albo nie wiemy, co powiedzieć, to wiemy, że argument dotyczący upokorzenia czyjegoś wyglądu na pewno sprawi, że ktoś przycichnie, przestanie mówić, zamknie się w sobie. Mamy to doświadczenie już od dziecka, że kiedy skrytykowało się kogoś za wygląd, zwłaszcza dziewczynkę, to ona od razu gasła, zacinała się i jąkała - tłumaczyła Katarzyna Kucewicz.
Bycie sobą i dążenie do spełnienia swoich potrzeb i marzeń jest manifestacją siły kobiet. - Trzeba być pewną siebie kobietą, żeby pokazać siebie bez filtrów (…). Silne kobiety natomiast zawsze wkurzały i irytowały. Dlatego narzędziem, żeby silna kobieta stała się słabsza, w moim odczuciu jest body shaming, ponieważ jeśli nawet nie uciszy tej kobiety, to na pewno uciszy wiele innych kobiet, które będą czytały taki komentarz. Pamiętam, że jak czytałam hejty na bardzo znaną polską aktorkę plus size, a sama byłam w olbrzymiej otyłości, to czułam się, jakbym czytała o sobie. To mnie hamowało - mówiła ekspertka.
W poprzednich audycjach z cyklu:
Prowadziła: Karolina Korwin-Piotrowska
Goście: Jowita Michalska (prezeska Digital University, autorka podkastu Digitalks i wydanej w 2024 roku książki "Szkoła w czasach AI"), Katarzyna Kucewicz (psycholożka, psychoterapeutka, zajmująca się terapią pacjentów z zaburzeniami odżywiania, zwłaszcza tymi, którzy są w trakcie leczenia choroby otyłościowej, autorka książki "Waga z głowy")
Data emisji: 19.01.2025 r.
Godzina emisji: 16.12
DS