Walter Chełstowski: WOŚP daje nadzieję na lepsze jutro w każdej sprawie

Data publikacji: 26.01.2025 13:07

Ostatnia aktualizacja: 26.01.2025 13:22

Ten tekst przeczytasz w 2 minuty

Walter Chełstowski, Autor - PR

- Na pewno to, że WOŚP istnieje i że mogłem tę akcję wesprzeć na samym początku jest dużo więcej warte, niż najwyższe odznaczenie istniejące w całym znanym i nieznanym kosmosie - mówi na antenie Jedynki Walter Chełstowski, reżyser telewizyjny, współtwórca potęgi Festiwalu w Jarocinie oraz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

"Improwizacja była ogromna"

Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy jest dzisiaj gigantyczną akcją charytatywną, w którą włączają się ludzie na całym świecie. - Początki były bezczelne, ponieważ w w wyniku różnych zdarzeń, w pewnym momencie, Maciek Domański (ówczesny dyrektor TVP2) oddał dwóm szaleńcom, czyli Jurkowi i mnie, całą żywą antenę w Telewizji Polskiej - wspomina Walter Chełstowski. - Improwizacja była ogromna, ponieważ nie było żadnych puszek, identyfikatorów. Zbierano pieniądze w co się dało - dodaje.

POSŁUCHAJ

28:56

Walter Chełstowski o początkach WOŚP-u oraz jej społecznym i kulturotwórczym znaczeniu. (Muzyka Nocą/Jedynka)

Dlaczego tak wielu ludzi uwierzyło, że ta inicjatywa ma sens? - Z dwóch przyczyn - pierwszą, była naturalna potrzeba każdego człowieka do pomocy ludziom, a szczególnie na hasło dzieci, serce, operacje. Do tego charyzma Jurka była niesamowicie istotna. Takie osoby jak on rodzą się na ileś milionów urodzeń - podkreśla gość Jedynki.

Byłyby WOŚP gdyby nie Jarocin?

W 1988 Chełstowski zaprzyjaźnił się z Jerzym Owsiakiem, z którym po powrocie do TVP w 1989 roku założył firmę producencką "Ćwierć mrówki". Firma produkowała program "Róbta, co chceta". Wspólnie też założyli Fundację WOŚP i zorganizowali Przystanek Woodstock.

- Bez Jarocina, WOŚP dałby sobie radę, chociaż pieniądze po raz pierwszy zbieraliśmy tam. To była wspaniała przygoda, wzruszenie, wydarzenie - mówi Walter Chełstowski. - WOŚP bez muzyki by istniał, ale to nie byłaby taka akcja, jaką znamy - dodaje.

>>>ZOBACZ TEŻ: Licytacja Złotego Serduszka w radiowej Jedynce i wyjątkowe aukcje anten Polskiego Radia

33. Finał WOŚP

W tym roku Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy gra po raz 33. Zebrane pieniądze trafią do szpitalnych oddziałów onkologii i hematologii dziecięcej. Na ten cel zbiera 120 tys. wolontariuszy.

- To jest niebywale wzruszające, bo tutaj chodzi nie tylko o zdrowie. Orkiestra daje nadzieję na lepsze jutro w każdej sprawie. Jeszcze niedawno WOŚP był takim okienkiem wolności, radości, nadziei i ciepła - mówi rozmówca Kamila Wicika.